Rozdział 29 cz.1

7.2K 466 8
                                    

Chłopak zaczął całować mnie po szyi ,ale mi przypomniał się David. Czułam ,że napływają mi łzy do oczu ,więc przerwałam to :
- Mat - powiedziałam stanowczo ,a
chłopak oderwał się od mojej szyi i chyba zauważył ,że jestem bliska płaczu .

- Co się stało ? Zrobiłem coś nie tak ? - Nagle z dupka Mat'a przerodził się w bardzo czułego chłopaka-

- Nie ,to nie twoja wina . Poprostu przypominasz mi kogoś - uśmiechnęłam się ,ale już nie chowałam łez .Chłopak wyciągnął ręce ,żebym mogła go przytulić, zrobiłam to ,bo tak cholerie mi przypominał Davida ...
I ja głupia dopiero teraz to zauwarzyłam .

-Posłuchaj - wziął moją twarz w swoje dłonie - nie będę naciskał . Jak będziesz chciała ,to powiesz. Wiem na własnym doświadczeniu jak wkurza gdy ktoś wypytuje ,dlatego wiedz ,że będę cię wspierał - przytulił mnie . Matko ! Nie poznaję tego człowieka! On jest nagle miły. Ciekawe o co mu chodziło ,gdy porównywał tą sytuację do swojej ...
*
Siedzieliśmy tak jeszcze z 10 minut.
Mat poszedł do siebie się ogarnąć ,bo była dopiero jedynasta. Zrobiłam to samo . Jak dobrze słyszałam chłopak też poszedł się kompać.
Gdy weszłam do łazienki uśmiechnęłam się sama do siebie widząc moja dzisiejszą pidżamę i zdjęłam ją i reszę ubrań ( bieliznę).
Ciepła woda otulała moje ciało. Umyłam starannie głowę po czym wyszłam z kabiny i dokładnie się wytarłam. Oczywiście chyba już trzeci raz zapomniałam ciuchów. Jak można być taką śrotą ?! Matko ! Jak tam będzie stał Mat ,to się zastrzelę.
Jak ostatnim razem powoli otworzyłam drzmi i wyszłam z łazienki . Za co ? Na łóżku siedział mój nowy ... Przyjaciel ? Nie wiem jak nazwać tą znajomość. Patrzył na mnie najwyraźniej rozbawiony
- Czy ty mnie prowokujesz ? - nie świadomie przegryzłam wargę

- No właśnie ,że nie . Dlaczego akurat kiedy zapominam ubrań ty tu
jesteś ? -

- Life is brutal - zaśmiał się - Gdyby nie fakt ,że jesteś smutna zrrznąłbym cię tu i teraz-

- Wyglądam na smutną ? - zaśmiałam się. Naprawdę nie wiem co się ze mną działo ale podeszłam do niego w tym jebanym ręczniku .

- Mam pytanie . -

- Hmmm ? -

- Jesteś dziewcą ? -

- Yyyyy... No bo wiesz ... -

- Miałem rację . Jesteś - uśmiechną się zwycięsko - to nawet lepiej -

- To już mnie nie chcesz ? -

- Co ? -

- Bo wiesz ... Daleś się nabrać - wybuchłam śmiechem . Naszczęście chwilę wcześniej wzięłam ciuchy i w ten oto sposób biegiem zamknęłam się w łazience i ubrałam ( na szczęście tym razem zdążyłam ) .
Gdy wyszłam chłopak żucił się na mnie i jak poprzednio położył się opierając się łokciami o łóżko .

- To jesteś ? Bo ja już nie rozumiem -

- Nie mogę ci powiedzieć ,bo chcem resztę dnia spędzić normalnie -

O kurwa ! Dziś jest poniedziałek ! Albo nie ,walić szkolę ,dziś jestem chora

- Jak nie powiesz ,to będę cię dręczył -

- Nie - powiedziałam bardzo cicho

***************************
Dziś robię maraton z kilku części, dlatego takie krótkie
Jeśli są błędy rzeoraszam 😊


Bad Boy [Poprawki]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz