Rozdział 6

16.6K 711 81
                                    

* Następny dzień *

Jest sobota rano i jak podejrzewałam wstałam o 12.
Poleżałam jeszcze chwilę w łóżku jak w moim zwyczaju przeglądając wszystkie media społecznościowe i postanowiłam się powoli ogarniać.
Dziś było ciepło (przynajmniej tak mówił mi internet), więc postanowiłam ubrać krótkie spodenki z wysokim stanem i crop top.

Gdy już uczesałam się, umyłam zęby itp. zeszłam na dół.
Weszłam do kuchni, zrobiłam sobie kanapkę i szłam do salonu zobaczyłam kogoś na kanapie...

Hmmmm... Ciekawe kto to może być ?

- Co ty tu robisz ?

- Siedzę i oglądam. Chcesz usiąść obok mnie ? - odpowiedział z oczywiście prawie nie schodzącym uśmieszkiem z twarzy

- A tak serio ?

- Moja mama jest w ogrodze z twoją i kazała mi iść ze sobą. Uwierz mam lepsze rzeczy do roboty niż siedzieć teraz w twoim salonie.

- Oookey to ja powiem mamie, że wychodzę

- Gdzie ? Przecież Mii nie ma, a z tego co zauwarzyłem to nie masz narazie innych znajomych chyba

- To już nie mogę sama iść na deskę do parku ?

- Umiesz jeździć ?

- Nom i ?

- Nie nic

         *Matt wstał i poszedł do ogrodu, a ja z                      nim, bo i tak miałam powiedzieć mamie, że wychodzę

- Dzień Dobry ! Mamo słuchaj wychodzę pojeździć na desce

-Dobrze, ale weź ze sobą Matt'a, bo się jeszcze zgubisz

- Przecież mam telefon

- Myślę, że Kate się nie zgubi, bo park jest nie daleko, ale chętnie z nią pojeżdżę -popatrzył na mnie i jego usta uformowały się w uśmiech z satysfakcją.

                
                Perspektywa Matt'a

Umówiliśmy się za pięć minut przed wejściem do jej domu. Oczywiście od samego południa gdy wstała i ją zobaczyłem wyglądała świetnie.
Powstrzymałem się od jakichkolwiek komentarzy w jej stronę, bo ktoś zakład wygrać musi. Teraz jestem tylko ciekaw czy brunetka serio umie jeździć czy tylko np przemieszczać się.

Kiedy dojechaliśmy do parku jeździliśmy po nim z 1,5 godziny, ale brunetka miała słuchawki i mnie gdzieś, bo uczyła się nowego triku i szczerze mówiąc nawet dla mnie był dość trudny do opanowania i chętnie bym jej pomógł, bo już widzę, że źle zgina kolana, ale jak wcześniej chciałem to zrobić to tylko popatrzyła na mnie wrogo i kazała zająć się sobą. Po czasie rzeczywiście opanowały już praktycznie i chyba już się zmęczyła, bo postanowiła wrócić do domu, a że nie chciałem przypału u mamy to wróciłem z nią, bo znając ją byłoby kazanie o tym, że ją zostawiłem ją samą.

- Jak tam, zmęczona ? - zapytałem z pewnym pomysłem

- Trochę. - Odpowiedziała wzruszając ramionami

- A może pójdziemy coś zjeść ?

- Nie, muszę wracać

- No dobra, jak chcesz...

- To siema

- Pa

                   
                     Perspektywa Kate

Jestem z siebie zadowolona. Dzisiaj prawie ogarnęłam to co ćwiczyłam jeszcze w starym domu, tylko trzeba jeszcze to dopracować i będzie spoko.

Gdy weszłam do domu popisałam sobie z Mią która znajdowała się u dziadków :

Do: Mia 💕
Hej

Od: Mia 💕
Hejka

Do: Mia 💕
Muszę ci o czymś powiedzieć...

Od: Mia 💕
O matko ! Gadaj !

Do: Mia
No bo jak wstałam ,,rano'' to u mnie siedział Matt na kanapie i potem poszłam z nim do parku pojeździć na desce, bo oczywiście moja mama kazała mu iść ze mną i był jakiś dziwnie miły

Od: Mia 💕
Wowowow wiedzę, że ktoś tu ma branie

Do: Mia 💕
No chyba nie mówisz mi teraz o nim

Od: Mia 💕
Ja bym na twoim miejscu go brała hahah

Do: Mia 💕
To go bierz, chętnie oddam

Od: Mia 💕
On chce ciebie, a pozatym mam chłopaka

Do: Mia 💕
czekaj... co ?! Dlaczego ja o tym nic nie wiem ?!

Od: Mia 💕
Pa :*

Do: Mia 💕
Aha ? Pa.

Gdy skończyłam pisać sobie z przyjaciółką nudziłam się, więc poszłam na spacer z moim słodziutkim pieskiem.
Szłam do tego samego oarku w którym dzisiaj ćwiczyłam, bo innego nie znam, a ten jest najbliżej i gdy doszłam pochdziłam tak po nim chwilę z słuchawkami na uszach ,ale nie mogło być tak fajnie... Snappy urwał się . Po chwili zobaczyłam dla czego.... Był tam Matt. Snappy go chyba niestety polubił i skoczył na niego. Po chwili dobiegłam do nich.

- Cześć piękna - Matt oczywiście zaczął przegryzając wargę

- Hej ? - odpowiedziałam zarzenowana

- Podobno jesteś zajęta - popatrzył mi prosto w oczy

- Jestem ,nie widać ? - odpowiedziałam powoli odchodząc

- Czekaj ! - zawołał, a ja popatrzyłam
na niego pytająco

- Chciałbym się z tobą zaprzyjaźnić... I tak nasze matki widują się prawie codziennie - i znowu patrzył na mnie tymi ślicznymi oczami

O czym ja w ogóle myśle ?! Dobra, ogarnij się Kate !

- Przecież masz już raczej dużo znajomych

- Tak ,ale nigdy nie jest za dużo - uparcie twierdził i puścił mi oczko

- Muszę wracać do domu ,bo mama czeka już pewnie z kolacją. To narazie

- Nom Pa

Gdy wróciłam do domu okazało się, że mama zrobiła pyszne spaghetti i już z Ashley czekały na mnie przy stole powoli jedząc.

- Już jestem !- krzyknęłam ściągając buty

- Okey, choć jeść !

- Idę !

Jedzenie było naprawdę pyszne, aż czuję, że za dużo zjadłam.
Powolnym krokiem wstałam od stołu i udałam się po schodach na górę do mojego pokoju. Do końca dnia już pisałam ze starymi znajomymi i obejrzałam dwa odcinki Stranger things, ostatnio bardzo spodobał mi się ten serial. Po obejrzeniu tego poszłam się wykąpać, sprawdziłam ostatni raz facebook'a i snapchat'a   I około 3 poszłam spać

Bad Boy [Poprawki]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz