rozdział 40

4K 240 13
                                    

Od razu na wstępie przepraszam osoby, które tyle czasu czekały na rozdział (jakieś 3 miesiące) ( pewnie żadna z tych osób nie chce już tego czytać ) Od teraz będą rozdziały przynajmniej raz w tygodniu (jak się ogarnę).
Postanowiłam też, że możecie pisać w komentarzach co ma się dalej wydarzyć i w ten sposób sami będziecie mogli wpływać na dalszą część historii (oczywiście wiem, że po takiej przerwie tych sugestii nie będzie wiele, ale może w następnych rozdziałach...)😊
************************************  Gdy otworzyłam oczy przypomniałam sobie o dzisiejszym powrocie Ashley i mamy, więc postanowiłam wstać. Jest godzina 12, ale mi się jakoś szczególnie nie śpieszy. Jak narazie tak mi się chciało pić, że odłożyłam ubiór na później i zeszłam na dół. Byłam tam sama, ale nagle usłyszałam jak ktoś schodzi po schodach i to był Matt... bez koszulki.
Jaki ona ma sześciopak !
Dlaczego mam ochotę się na niego żucić ?!

-Hej - powiedział pewnie

-He-eej -odpowiedziałam załamującym się głosem dalej wlepiając oczy w jego ciało, dlaczego ? To dziwne...

- Na co tak patrzysz ? -

- Yyyy... na nic, a co ?-

- nic, fajna pidżama - zaśmiał się krótko pokazując rząd swoich białych zębów, a ja dopiero wtedy ogarnęłam, że mam na sobie tylko bieliznę i bardzo prześwitującą bluzkę

- dzięki - coś mnie piecze... czekaj czy ja się rumienię ?! On tylko popatrzył na mnie i się uśmiechnął po czym wyszedł, a ja wzięłam szklankę i poszłam do pokoju, który ostatni dzień jest mój.

W co by się tu dzisiaj ubrać ? Hmmmm... dziś jest jeden z tych ostatnich gorących dni (tak zapowiadali), więc ubiorę sobie krótkie spodenki i crop top
(Coś takiego jak na dole 👇)

 dziś jest jeden z tych ostatnich gorących dni (tak zapowiadali), więc ubiorę sobie krótkie spodenki i crop top(Coś takiego jak na dole 👇)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy byłam już ogólnie ogarnięta zadzwoniła do mnie mama i okazało się, że jeszcze jeden dzień mam być tutaj (wcale nie przewidywalne ). W ogóle nie rozumiem dlaczego będąc w liceum nie mogę zostać sama w domu, to bez sensu. Rozumiem, że chce mieć pewność co do wielkości naszej rodziny, ale nie przesadzajmy. Rozmyślając tak właśnie wchodzę do salonu i oczywiście widzę rozłożonego nadal w samych dresach Black'a.

- Co oglądasz ? - pytam podchodząc do kanapy

- Właściwie to nic, skaczę tylko po kanałach... Chcesz pilot ? - mówi odrazu podając mi rzecz

- hmmm... tu jakaś telenowela, tu bajki, a tutaj BGT... O mam ! Patrz ,,Szybcy i wściekli '', kocham ten film - przełączam już rozwalona na kanapie

- Masz ochotę na pizzę ? - i teraz spojrzałam w jego głęboki tęczówki... Matko Kate ogar !

- Bez sensu pytasz - śmieję się krótko

*
Jest już jakoś 3, a my dopiero wstaliśmy od telewizora. Ogólnie mega się najadłam i nie mam ochoty nigdzie wychodzić, ale gdy Mia dowiedziała się, że mam przedłużone ,,nocowanie'' u państwa Black'ów postanowiła wyciągnąć mnie na zakupy.
*
Chyba to było przyjemne tylko dla niej, bo oprócz samego filmu na który poszłyśmy (idk jaki miał tytuł) to reszta w większości była męczarnią. Wiele osób pewnie zapyta ,, Jak można nie lubieć zakupów ? '', ale ja wam powiem : Z Mią da się wszystko.
Cały czas gdy ja patrzyłam raczej na luźne i wygodne rzeczy na jesień to ona wyjeżdżała mi z jakimiś miniówkami, więc poprostu przytakiwałam.

Po ok 5 godzinach spędzonych w centrum handlowym byłam wyczerpana, ale to oczywiście nie mógł być koniec, ponieważ Black'owie wrócili z pracy i zaczęli się wypytywać co robiliśmy dzisiaj (ja i Matt) RAZEM.
Nie wiem dlaczego, ale się dziwnie uśmiechają i to nie wygląda dobrze...
Mam się bać ?

Po skończonym obiedzie nie wiedziałam co z sobą zrobić i mega się nudziłam, więc pod wpływem impulsu postanowiłam wparować mojemu koledze do pokoju i spytać się czy czasem się nie wybiera na jakąś imprezę. Oczywiście jak ci tydzień robił to i mówił, że za dwadzieścia minut wyjeżdża i, że tak też chcę tam być to mam się uwinąć,  więc zostawiając rozpuszczone włosy i lekki makijaż który miałam na twarzy poprostu przebrałam się w sukienkę (wiem, bardzo ją widać ) 👇

 Oczywiście jak ci tydzień robił to i mówił, że za dwadzieścia minut wyjeżdża i, że tak też chcę tam być to mam się uwinąć,  więc zostawiając rozpuszczone włosy i lekki makijaż który miałam na twarzy poprostu przebrałam się w sukienkę (wiem, bardz...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy wyszłam Matt trochę wyłupił oczy, ale wyszliśmy.
Całą drogę jechaliśmy z muzyką w radiu włączoną dość głośno, co było jednoznaczne z tym, że nie rozmawialiśmy i chyba każdemu to pasowało.

Bad Boy [Poprawki]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz