Rozdział 23

8K 480 8
                                    

Hej. Ogólnie staram się pisać jakoś sęsownie jednak jeśli się komuś nie podoba ,albo przeszkadzają mu błędy nie każę tego czytać więc jak nie podoba się ,to żegnam 😊

**************************

- Hej Jackob -

- O ,odezwała się - zaśmiał się-

- Musimy pogadać -

- Okey. Tak praktycznie też właśnie miałem dzwonić -

- To spoczko. Idesz na spacer do parku ? -

- do którego ? -

-Do tego co na mnie wpadłeś -

- Hah . Dobra ,to za .... 30 min ? Pasuje ? -

- Tak , idealnie -

**
- Mat ! Wychodzę ! -
Nie otrzymałam odpowiedzi. Chyba mnie nie słyszał ,ale trudno.

Wyszłam powoli z domu kierując się do parku. Droga zajęła mi niecałe 10 minut. Jackob już na mnie czekał. Wyglądał na zdenerwowanego .

- Hej ! -

- O! Hej ! -

- Dobra Jackob. Walę z mostu ,tylko objecał ,że nie wiem co będziemy się spotykać -

- Mhmm -

- No więc moim zdaniem pasujemy do siebke jak ulał jeżeli chodzi o przyjaźń 100% ,ale związek nie za bardzo.... Rozumiesz mnie ? -

- Tak ! Wiesz co ? Kocham cię ! Wiesz ,że myslimy tak samo ,,siostrzyczko '' ? - zaczęliśmy się śmiać, a kamień zkeciał mi z serca

- A już się bałam ... -

- Tylko teraz ty mi obiecaj ,że się nie obrazisz ani mnie nie zabijesz -

- hhmmmmm.... No nie wiem. Zależy co to -

- A chcesz wszystko w skrócie czy od początku do końca ?-

- Mam czas. Poproszę dłuższą wersję -

- No więc gdy byliśmy już oficjalnie parą jeden dzień założyłem się Chase'm ,że jeszcze przynajmniej trzy tygodnje będziemy parą ... -

- O co ? - zaczęłam się śmiać

- O lunch przez pół roku, bo ojciec Chese'a załatwia te posiłki i w ogóle -

- Ej to mam plan ! Przez 2 miesiące ty i przez 4 miesiace ja .Co ty na to ? -

- Wiesz ,że nie mam wyjścia ,ale powinno być po równo. ....-

- Nie ,nie powinno być ,bo ty się o mnie zalożyłeś cwelu ! -

- No okey, okey i tak niemiałbym wyjscia -

- Ale teraz tylko buziaki w policzek. W ekstremalnych sytuacjach w usta . okey ? -

- Okey ,to umowa zawarta. Ka Ce ! Musze iść - zaczęłam się śmiać

- Ja ciebie też Ka Ce - I obydwoje odchodziliśmy w swoją stronę śmiejąc się

Szłam dobre 15 minut spacerkiem. Nje śpieszyło mi się. Do szkoły dziś nie poszłam. Teraz czas idpocząć. Usiadłam na ławxe przed domem i zaczęłam się bawić z Sam'em. Nagle pies odleciał gdzieś ,a po chwili wrócił tyle ,że nie sam. Był z nim Chase.

- Hej piękna ! Co ty tutaj robisz ?-

- Mogłabym Cię spytać o to samo.... -

- Ja jestem u przyjaciela -

- Jakoś go nie widać - zaczęłam się śmiać -

- Jest . O ,tam w oknie ! - wskazał palcem na okno -

Odwróciłam się ,a tam zobaczyłam w prędkości światła zasuniętą roletę

- Aha..... I po co on się chowa - zaczęłam się śmiać . W tej samej chwili powoli wstając w celu pójścia do ,, mojego'' pokoju.
Gdy weszłam do domu odczułam głód w swoim żołądku . Niespodziewanie zobaczyłam panią Violettę.

- O! Jesteś . Myślałam ,że poszłaś do jakiejś kokeżanki -

- Byłam w parku ,a potem pobawić się z Sam'em -

- Aha. Fajny pies co nie ? -

- Jest taki grzeczny i ma takie miękkie futro..... -

- Hah ! Dobra to ja za chwileczkę muszę wychodzić ,a obiad jest na stole. Mogłabyś zawołaś Mat'a i Chesa ? -

- Pewnie. Już po nich idę -

- To ja wychodzę do wieczora ! -

- Dobrze , do zobaczenia ! -

*
- Obiad ! - poprostu krzyknęłam i poszłam do kuchni zaczynając jedzenie. Na obiad było nieziemskie spagetti.

Chwila czy tu jest mozzarella ? Mniam ! Kocham mozzarellę !

Zjadłam ze smakiem. Gdy już kończyłam zjawili się chłopcy. Dałam im jedzenie i pośmialiśmy się chwilę. Później byłam tak zmęczona ,ale trzeba przecież się uczyć. Zadzwoniłam do Mii żeby ,,do mnie '' przyszła.

*
- No co ty ! Nie gadaj serio ?! - z trudem wydusiła

- No tak ! - teraz mnie też już bolał brzuch od śmiechu -

- Ale serio tak się umówiliście ?! Ty... To spoko. Darmowy lunch przez 4 mis. - śmiała się dalej

- No wiem ! -

-Ekhem... - usłyszałam chrząknięcie

- Czego ? -

- No bo wiesz .... Możecie kurwa ciszej ?! -

- Dobra spokojnie ,bo ci żyłka pęknie - nje wiem dla czego ,ale wybuchłam z przyjaciółką śmiechem. Przecież to nawet śmieszne nie było

- Ugh ! Poprostu ciszej .-

- No , okey -

- Oby . Chryste błagam chcem spać -
Po czym zamknął drzwi

Siedziałyśmy i śmiałyśmy się z dziewczyną jeszcze przez jakieś 2 gidziny. Około 20 odprowadziłam ją do domu i wróciłam. Potem jeszcze przez jakieś 4 kolejne godziny oglądałam szybkich i wściekłych. Ten film nigdy mi się nie znudzi. Już o 1 poszłam pod prysznic i spać.

************
Przepraszam jeśli są błędy.
Następny jak zawsze 😊

Bad Boy [Poprawki]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz