Mały druczek utrudniał mi przeczytanie z odległości godziny zakończenia koncertu.
Jak na złość jakiś chory człowiek nagle otworzył drzwi.Tak tak...trzeba było mocniej przywalić mi w twarz!
-Mógłbyś trochę uważać?-Złapałam się za prawdopodobnie obity nos.
-Boże!Przepraszam!Nie wiedziałem,że ktoś tu stoi-Podszedł do mnie i wyciągnął chusteczkę z kieszeni.
-Masz szczęście,że to twoja ostatnia-Wyrwałam mu z ręki rzecz i przyłożyłam do nosa.-Naprawdę przepraszam...skończyłem właśnie koncert i chciałem na chwile wyjść-
Spuścił głowę w dół.
-Okay wszyst-Stanęłam jak wryta
-No co?Nie...nie gadaj,że jesteś moją fanką-Zaśmiał się ironicznie łapiąc za brzuch.-Hahahahahahahahahahahahhahhahahahahhahahaha!Jaja sobie robisz?Nie żeby coś ale nie jaram się nastolatkami brzdąkającymi na gitarze-Zaśmiałam się i odsłoniłam nos.
-Auć?-Skrzywił się ze zdziwienia.
-No co Shawn,nie każda laska na ziemi za tobą leci-Wzruszam ramionami.
- Jesteś tego taka pewna? Wiec...jak ci na imię?-Katrine-Podałam dłoń brunetowi przewracając oczami.
-Miło mi,Shawn Mendes-Uścisnął moją dłoń po czym lekko się uśmiechnął.
-Wiem jak się nazywasz.Dobra...miło było,ale na mnie już czas. Jest spora szansa,że się nie zobaczymy wiec....narka!-Machnęłam ręką w stronę bruneta i szybko odeszłam.
-Poczekaj!Może w zamian przeprosin zabiorę cię na pizzę?-Zabawnie poruszał brwiami.Tak,jasne o niczym innym nie marzę!Tak zabije to teraz!
-Dobra...niech ci będzie...-Głęboko westchnęłam i Skrzyżowałam ręce.
-O 21:00 przy "LA Grande"-Uśmiechnął się i wszedł ponownie do środka budynku.Hmm...Hej siostra!Jak na koncercie?Dobrze?To super!Bo właśnie idę na pizzę z twoim idolem nie masz nic przeciwko?
CZYTASZ
Dating with the star
Fanfiction-potrzebuje czasu... -Nie, potrzebujesz miłości. Opowiadanie inspirowane filmem „ Randka z gwiazdą"