23

3.1K 162 22
                                    

-Sukinsyn-Stwierdza Matt gdy kończę swój monolog.

Wzruszam ramionami i opieram się o jego klatkę piersiową.

-Co zamierzasz z tym zrobić?-Lekko głaszcze moje włosy
-Chyba nic-Wzdycham i siadam.
-Rozumiem,jesteś głodna?-Spogląda na mnie unosząc swój kącik ust.
-Właściwie,pójdę już do siebie.-Poprawiam bluzę i pociągam nosem.
-Odprowadzić cię?-Wstaje i pokazuje ręką na drzwi.
-Dziękuje,poradzę sobie-Również wstaje rozkładając ramiona.

Matthew posyła mi swój piękny uśmiech i wtula się we mnie.
Całuje mnie w czoło po czym wychodzę z jego domu.

***
-Gdzie byłaś tak długo?-Pyta rodziciela gdy przechodzę przez kuchnię.

Głęboko wzdycham i odpowiadam.

-U Matta-Fałszywie się uśmiecham i zabieram ze sobą na górę sok pomarańczowy.

Wchodzę do pokoju i zatrzaskuje za sobą drzwi.
Otwieram laptopa oraz aplikacje Twitter.
Przeglądam trendy gdy zauważam dwie wiadomości.
Otwieram je i przygryzam wargę.
Jedna z nich jest od Shawna.

@ShawnMendes:To nie miało tak wyglądać :(.
@LittlebeaKat:Cokolwiek Shawn.
@ShawnMendes:Dasz mi to wyjaśnić?
@LittlebeaKat:Wybacz Shawn ale nie...
@ShawnMendes:Dam ci czas.
@LittlebeaKat:Tak jak wcześniej?:-)Nie dziękuje
@ShawnMendes:Naprawdę przepraszam.

Nie odpisuje i zamykam laptopa.
Po prostu mnie zostaw Shawn.

-Słoneczko,coś się stało?-Puka starsza kobieta
-Nie mamo wszystko jest dobrze-Zamykam oczy i zakrywam twarz kocem.

Czy nie mogę od tak zapomnieć o wszystkim co się wydarzyło przez ostatnie tygodnie?

Zgaszam nocną lampkę i szybko przebieram się w piżamę.Otulona świeżą pościelą napisałam do Matta,że wszystko jest w porządku po czym poszłam spać.

***
Obudziła mnie mama sprzątająca dom już o 7:00.Zaciągnęłam na głowę pościel i krzyknęłam w nią coś w stylu "Boże zabierz jej odkurzacz"??

Zażenowana zeszłam na dół natykając się na rodzicielkę.

-Wyjeżdżam na dwa dni,dom ma być w stanie nie naruszonym a ty masz nigdzie nie wychodzić.-Pokazywała na mnie rurą od odkurzacza.
-Właściwie to cały weekend przeleżę w łożku-Wzruszam ramionami i schodzę na dół.

Nasypałam do miski granoli oraz wrzuciłam do nich pokrojonego w plasterki banana.Całość posypałam cynamonem i nałożyłam odrobine naturalnego jogurtu.

Usiadłam przed telewizorem i zaczęłam delektować się śniadaniem.

-Wychodzę!-Krzyczy mama gdy kończę jeść.-Katrine,Maye bądźcie grzeczne-Pomachała nam a ja odsalutowałam jej z uśmiechem.
Odłożyłam brudną miskę do zlewu i umyłam ręce.

Jestem uziemiona na dwa dni wiec będę miała czas na obejrzenie sporu odcinków American Horror Story.

Wytarłam ręce w koszulkę gdy mój telefon zawibrował na kanapie.Odblokowałam go i odczytałam wiadomość.

Od:Shawn:
Randka z gwiazdą?

Przewróciłam oczami siadając na rogu kanapy.

Do:Shawn:
Nie ma mowy ;*

Oparłam się na dłoni czekając na odpowiedzieć.

Od:Shawn:
Wytłumaczę ci wszystko,proszę

Tak czy nie?Tak czy nie?OH

Do:Shawn:
Ostatnia szansa!

Okay w co się właśnie pakujesz?

Od:Shawn:
Będę po 14:00 ;)

Mogłeś darować sobie minkę.Spoglądam na zegarek,8:17.Dobra...Katrine,dasz radę.Najwyżej powiem Maye,że idę do sklepu.

Wzdycham zablokowując telefon.

Splątuje włosy w luźnego koka i robię delikatny makijaż.

Ubieram przewiewną bluzkę oraz czarne spodnie które idealnie będą pasować do białych trampek.

-Wychodzisz gdzieś?-Pyta blondynka przechodząc przez korytarz.
-Tak-Odpowiadam chowając do kieszeni słuchawki oraz telefon.
-Nie słyszałaś mamy?-Krzyżuje ręce na piersi i staje w drzwiach mojego pokoju.
-Maye,muszę coś załatwić-Wzdycham i podchodzę do niej bliżej.
-Nie mam mowy.-Kręci głową
-Nie jesteś moją mamą-Prycham zakładając na ramiona bluzę.
-Powiem mamie-Śmieje się
-A co ty masz dziesięć lat?Żeby skarżyć na rodzeństwo?-Podnoszę jedną brew
-Katrine,obiecałam mamie,że będę cię pilnować i słowa dotrzymam,wiec zostajesz w domu.
-Dobra!-Krzyczę i zatrzaskuje przed nią drzwi.
-Też cię kocham!-Jej głos staje się coraz cichszy gdy wchodzi do swojego pokoju.

Okay i co teraz?W sumie nawet nie miałam ochoty się z nim spotykać.Może tak miało być?

Do:Shawn:
Przepraszam,jednak nie możemy się spotkać.

Odłożyłam telefon i westchnęłam.
Zamknęłam oczy i opadłam na pościel.

Perspektywa Shawna
***
Odłożyłem telefon na nocną półkę i podszedłem do walizki.
Wyciągnęłam z niej pare czarnych jeansów i koszule w niebieską kratkę.

Przeczesałem ręką włosy i spryskałem perfumami kołnierzyk koszuli.
Zabrałem gitarę oraz klucze do auta po czym wyszedłem z hotelowego pokoju.

Przednie lampy auta zamigotały gdy przekręciłem kluczyk w stacyjce.
Chwyciłem telefon do ręki i odczytałem wiadomość która przed chwilą do mnie przyszła.

Od:My Kat ❤️:
Przepraszam,jednak nie możemy się spotkać.

Otworzyłem szerzej oczy i rzuciłem telefon na siedzenie obok.

Znów to samo...

~~~
Tak wiem beznadziejny rozdział 😭
Przepraszam was bardzo 😔

Dating with the star Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz