-Wiec...jak ci się podobał koncert Maye?-Pytam lekko zmieszana.
-Nawet nic nie mów! On jest taki wspaniały matko żałuj,że cię nie było-Wymachuje rękoma przed moją twarzą.-Słuchaj...idę dzisiaj z Lex na miasto-Parkuje tuż przed domem.
-Serio?Z nią?Myślałam,że jej nie lubisz-Wzrusza ramionami i wysiada z auta.To prawda, naprawdę jej nie lubię.
Wyciągam telefon z kieszeni i sprawdzam godzinę.
20:55.
-O na kogo pani czeka?-Podchodzi do mnie szeroko się uśmiechając.-A na takiego jednego gościa który pierdolnął mnie drzwiami-Sarkastycznie się uśmiecham wskazując palcem
Na swoje czoło.-Ta...jasne...dobra chodź...za rogiem jest pizzeria.- Wiec...może opowiesz mi o sobie?-Chowa dłonie do kieszeni od spodni i spogląda na mnie.
-Eee...A co chcesz wiedzieć Shawnie?-Patrzę jak samochody obok mnie mkną.
-Ej co to za ksywka?Opowiedz po prostu o sobie-Wzrusza ramionami a ja czuje ucisk w brzuchu na myśl, że mam o sobie opowiedzieć.
-Wiec...Jestem Katrine Nice,mam siostrę, chodzę do szkoły,która jest naprawdę beznadziejna. Coś jeszcze?-Przewracam oczami i otwieram drzwi do pizzerii.-Ej!To ja powinienem otworzyć tobie drzwi,Więcej się opowiedzieć nie dało?-Łapie drzwi i ręką wskazuje mi bym weszła do środka.
-Nie jesteśmy na randce!-lekko uderzam bruneta w ramię.
-No jeszcze nie...-Pusza mi oczko a mnie na samą myśl robi się niedobrze.Marszczę brwi i podchodzę do baru. Lokal jest naprawdę przytulny. Pachnie tu bazylią i serem pomieszanym z nutką wina.
-Ty jak zwykle normalna pizza bez pomidorów-Wskazuje palcem na menu.
-Skąd wiedziałaś?- Śmieje się się i dźga palcem w brzuch.
-Czasem jestem ofiarą słuchania "ciekawostek" na twój temat .Po za tym moja siostra też nie je dlatego,że ty nie jesz..-Krzywię się i oparam ręce o blat.
-Boje się twojej siostry- Otwiera szerzej oczy a ja wybucham śmiechem.
- Nie martw się ja też czasami się jej boje - Oznajmiam.
-Dzień dobry!Po proszę dużą pizzę z podwójnym serem.-Uśmiecha się do barmana a ten notuje zamowienie.
Odchodzę od blatu i wychodzę szybko na zewnątrz.
Po kilku minutach dołącza do mnie chłopak.
-Dlaczego wyszłaś?Coś się stało?-Zamyka drzwi wyraźnie zdezorientowany.
-W środku są twoje fanki.Przyglądały ci się "od tyłu".-Chowam ręce do kieszeni po czym wypuszczam z ust powietrze.
-Wiem, ale nie rozumiem czemu wyszłaś.
-Miałbyś chyba niezłą dramę,że zapraszasz na pizzę jakąś nieznajomą dziewczynę prawda?-Cicho się śmieję i kręcę głową.
-Hej, naprawdę nie musisz się o to martwić, dobrze ? -Łapie moją rękę i wyciąga z kieszeni.Perspektywa Shawna
To dziwne...udaje taką twardą dziewczynę, którą nie jest.
Nie wiedziałem czy mam ją pocieszyć,przytulić, lubię kiedy ludzie oceniają mnie ze strony tylko gwiazdy.Jestem normalnym chłopakiem,można mi ufać.-Za kilka minut będzie pizza-Przerywam tą niezręczną ciszę.
-To dobrze...-Siada na ziemi podciągając nogi do brzucha.
-Ej nie siedź t...
-Nie mów mi co mam robić!-Krzyczy na mnie.
Przewracam oczami i powoli siadam koło niej. Skąd w niej tyle smutku?
-Nie przejmuj się-Opieram się o nią.
-Naprawdę chciałabym.Chodź może już do środka co?-Automatycznie wstaje i podaje mi rękę.
-Okay-Podaje jej dłoń i pociąga mnie do góry.Kolejny rozdział już nie długo ♥️
Zapraszam do czytania STRANGERS!!
CZYTASZ
Dating with the star
Fanfiction-potrzebuje czasu... -Nie, potrzebujesz miłości. Opowiadanie inspirowane filmem „ Randka z gwiazdą"