2:26am
Nieznany: wreszcie!😀
Ja: Dlaczego nie śpisz?
Nieznany: obudziłaś mnie
Ja: Oh, przepraszam. Nie pomyślałam.
Nieznany: nic się nie stało, nie przejmuj się tym
Nieznany: dlaczego ty nie śpisz o tej porze?
Ja: Mam małe problemy z zasypianiem.
Ja: Jak żałosne jest to, że ci to piszę?
Nieznany: możesz mi napisać cokolwiek chcesz, nie wykorzystam tego przeciw tobie
Ja: Gadać sobie możesz.
Nieznany: nie ufasz mi, ale nie mam się czemu dziwić
Nieznany: zrobisz co uznasz za stosowne, ale naprawdę nie mam zamiaru się z ciebie nabijać czy coś w tym stylu
Nieznany: po prostu chcę żebyś się uśmiechnęła, tylko tyle
Ja: Dlaczego?
Nieznany: ponieważ jesteś przygnębiona
Ja: Dlaczego przejmujesz się moim humorem? Przecież nawet nie rozmawiamy na żywo, a ja nie jestem kimś kim powinieneś się przejmować.
Nieznany: nie mów tak, Becca! Jakkolwiek głupio to zabrzmi, zwłaszcza napisane, ale jesteś dla mnie ważna, nawet jeśli, jak to podkreśliłaś, nie rozmawiamy na żywo
Ja: Dlaczego? To nie ma sensu.
Nieznany: dlaczego tak uważasz?
Nieznany: sądzisz, że nie mógłbym się w tobie zakochać, tylko dlatego, że nie rozmawiamy?
Ja: Nie możesz mówić o miłości, jeśli znasz tylko swoje wyobrażenie o mnie. Nie jestem taka jak Ci się wydaje.
Nieznany: mogę nazwać to zauroczeniem, jeśli wolisz. Nie zmienia to faktu, że wciąż mi na tobie zależy😶
Ja: Dlaczego? Nie rozumiem tego.
Nieznany: byłoby znacznie prościej, gdyby wszystko można było zrozumieć
Nieznany: jak chociażby matmę ⬅ czarna magia, prędzej zaliczyłbym eliksiry ze Snape'em😂
Nieznany: zaśmiałaś się chociaż przez chwilę, przez tę nieudolną próbę zmiany tematu?😅
Nieznany: nie odpisujesz mi bo powiedziałem coś nie tak czy zasnęłaś?
Nieznany: uznajmy, że to drugie 😴
Nieznany: dobranoc Becca, śpij dobrze
CZYTASZ
Smile for me • M.C
Fanfiction•Smile for me• gdzie Rebecca ma depresję, a Michael codziennie stara się wywołać u niej uśmiech Nieznany: chcę tylko jednego Nieznany: uśmiechnij się dla mnie, proszę © 2016 by thebigblueyes