34

6.4K 563 27
                                    

- Co? - usłyszałem Caluma. Patrzyłem na Ashtona z niedowierzaniem, trawiąc powoli to, co przed chwilą powiedział.

- Kiedy? Jak cię poznaliśmy byłeś z... - zaczął Luke.

- Claire - dokończył Ash. - To jej przyjaciółka.

- Urabiałeś dwie naraz? - zapytał Hood.

- Nie, idioto - westchnął. - Byłem z Rebeccą, kiedy ona kończyła poprzednią szkołę, a ja zaczynałem liceum, w którym my się poznaliśmy. Gdzieś w środku drugiej klasy ze mną zerwała, a ja zacząłem spędzać więcej czasu z Claire i tak jakoś wyszło. A my poznaliśmy się, na wakacjach za nim zacząłem trzecią klasę więc nawet nie mieliście jak jej poznać.

- Dlaczego z tobą zerwała?

- Nie wiem. Po prostu to zrobiła. A co z tobą Mike?

- Buja się w niej od jakiegoś roku, może trochę dłużej - wtrącił Luke.

- Nie potrzebuję adwokata - burknąłem.

- Spokojnie, Michael - spojrzałem na Irwina. - Może i trochę mnie to zaskoczyło, ale jest okay. Rebecca i ja to przeszłość, więc...

- O twoje samopoczucie martwię się teraz najmniej - mruknąłem i wyminąłem go, kierując się za dziewczyną.

- A jego co ugryzło? - usłyszałem Ashtona.

- Zakochany jest - odpowiedział mu Luke, na co wywróciłem oczami. Tu wcale nie chodziło o to co czułem do Becci. Oni nie mieli pojęcia o jej chorobie, a ja nie miałem pojęcia co ona sobie teraz myśli i co czuje. Każdy „normalny" człowiek czułby się niezręcznie, może byłby lekko zły, ale Becca? Niektóre jej reakcje są znacznie przesadzone, innym razem jest wręcz wyprana z uczuć i ma wszystko gdzieś. Co tym razem?

Sięgnąłem do klamki i otworzyłem drzwi, nawet wcześniej nie pukając. Dziewczyna siedziała na brzegu wanny i spojrzała na mnie zaskoczona. Chyba była w miarę spokojna...

- Wszystko okay?

- Tak - odpowiedziała. Podszedłem do niej i usiadłem obok.

- Więc dlaczego tu siedzisz?

- Musiałam ochłonąć. Nie cierpię spotykać się z przeszłością, a Ashton do niej należy. To... trudne - wypuściła głośno powietrze ustami. - Tak jakby wszystko do ciebie wracało ze zdwojona siłą, zwłaszcza jeśli wiem, że wszystko popsuło się przeze mnie.

- Ashton powiedział mi, że byliście razem.

- Domyśliłam się, że to zrobi - westchnęła.

- Jeśli chcesz możemy iść.

- To twój przyjaciel.

- I twój były, a ludzie z reguły nie lubią przebywać z osobami, z którymi wcześniej coś ich łączyło.

- I tu zdarza się kolizja... bo z jednej strony masz rację, ale z drugiej jeśli stąd pójdę i nie zmierzę się z przeszłością to wciąż tak jakbym uciekała.

- Idąc na kompromis zostajemy tu chwilę i zmywamy się szybciej.

- Przecież możesz zostać, dlaczego wciąż mówisz „my" ?

- Ja cię tu przyprowadziłem i ja cię stąd wyprowadzę, jakkolwiek dziwnie to zabrzmiało. Nie będziesz sama szlajać się po mieście o tej porze, zwłaszcza, że twoje rzeczy są zamknięte w moim aucie.





Dobranoc, pchły na noc! 😂

Idę oglądać pięćdziesiąt twarzy blacka😂😂

Lov U❤

Smile for me • M.COpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz