31

6.6K 601 67
                                    

Spojrzałem na Beccę, która siedziała na kocu i obecnie związywała swoje włosy na czubku głowy. Uśmiechnąłem się upijając kolejny łyk piwa. Żeby nie było, Becca sama zaproponowała, że to ona będzie prowadzić w drodze powrotnej. Powiedziała, że to okay i że to w końcu ona nie może pić, a nie ja, więc tak jakoś wyszło, że kończyłem swoje trzecie już piwo i może byłem już trochę podpity.

- Mike, co jest z tobą nie tak? - zmarszczyłem brwi, patrząc na Alexa. - Dałeś jej swoją koszulkę, zamiast pozwolić nam się pogapić.

- Michael się nie dzieli - zaśmiał się Hood.

- Możecie pogapić się na pozostałą trójkę - burknąłem.

- Ty też nie masz wglądu w to co jest pod spodem, więc... - zaczął Luke.

- Wszystko w swoim czasie - odpowiedziałem. - A wy możecie pomarzyć.

- Ta, ty też - prychnąłem na słowa blondyna i zostawiłem ich podchodząc do dziewczyny, po czym położyłem się obok niej, umieszczając głowę na jej udach.

- Co robisz?

- Leżę - uśmiechnąłem się.

- Okay - odparła niepewnie. - Nie rozmawiasz już z nimi?

- Wkurzyli mnie.

- Czym?

- Ciągle gadają o tobie.

- Oh...

- Znaczy... nie, że to źle, bo cię polubili, ale...

- Jesteś zazdrosny?

- Nie - odpowiedziałem od razu.

- Michael - usiadłem, patrząc wprost w jej oczy.

- Może trochę - zaśmiała się cicho.

- Głupek - pochyliłem się i złączyłem nasze usta. Odsunęła się ode mnie na niewielką odległość. - Twoi znajomi...

- Zignoruj ich - mruknąłem i znów złączyłem nasze usta. Przyłożyłem dłoń do policzka dziewczyny, delikatnie gładząc bo kciukiem. Zaczęła oddawać pocałunki. Usłyszałem gwizdy, a dziewczyna odsunęła się ode mnie po raz kolejny. Zabije ich. Posłałem im mordercze spojrzenie i pokierowałem wzrok na blondynkę, która patrzyła gdzieś w bok, a jej policzki zdobiły rumieńce. Uśmiechnąłem się na ten widok.





Zbliża się burza, a ja jestem jak😮😍😍⚡⚡

I właśnie zgasły wszystkie latarnie😍
Lov U❤

Smile for me • M.COpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz