Usiadłem na trawie obok dziewczyny. Jej wzrok utkwiony był w oczku wodnym znajdującym się kilka metrów przed nami. Podałem jej kubek z mrożoną herbatą, za co mi podziękowała i upiła łyka przez słomkę.
- Dawno tu nie byłam - powiedziała. - A nawet jakoś szczególnie daleko do domu stąd nie mam. Lubiłam to miejsce, kiedy byłam młodsza.
- Wiesz co zauważyłem?
- Hmm? - zerknęła na mnie.
- Z każdym dniem otwierasz się przede mną coraz bardziej.
- Tylko nie pozwól mi uwierzyć w to, że to błąd - powiedziała cicho.
- To nie błąd - odparłem.
- Chcę w to wierzyć, Michael. Chcę wierzyć, że nie zadajesz się ze mną z litości, że naprawdę mnie lubisz, ale ja nie potrafię spojrzeć na świat przez pryzmat kolorów, a przynajmniej nie na długo. Dla mnie wszystko pozbawione jest barw i nawet jeśli przez chwilę jest inaczej, zaraz znów zacznę myśleć, że nic nie jest dobrze, a ja tylko siebie oszukuję, aby na chwilę zapomnieć o tym, jak bardzo beznadziejna jestem.
- Wcale nie...
- To tak nie działa, Mike. To, że zaprzeczysz temu, co sama o sobie myślę, nie znaczy, że od razu w to uwierzę - westchnęła.
- Wróćmy do twojego dobrego humoru.
- Nie popsuł mi się - odpowiedziała i oparła głowę o moje ramię. Uśmiechnąłem się pod nosem. Otwierała się na mnie coraz bardziej i na pewno ufała mi bardziej niż na początku. Miałem nadzieję, że to się nie zmieni i będzie tylko lepiej.
- Becca?
- Hmm?
- Pójdziesz ze mną na urodziny kumpla w piątek?
- Impreza?
- Taaak - odpowiedziałam niepewnie. - Nie będę pił, więc...
- Możesz, w końcu to urodziny twojego znajomego.
- Ale ty...
- Po prostu nie pij za dużo.
- Czyli się zgadzasz?
- Może do piątku nie zmienię zdania - zachichotała.
- Nie pozwolę ci na to - pstryknąłem palcami w jej nos, przez co lekko go zmarszczyła, odsuwając się ode mnie z niezadowoloną miną, a ja nie mogłem powstrzymać śmiechu.
Niech będzie, że ich ship to Micca!😂
Nie mam pojęcia skąd we mnie nadmiar energii skoro nie spałam całą noc😧😂
Szkoda tylko, że ten nadmiar nie przekłada się na chęci do pisania😥😂😂
Micca?!😍
Lov U❤
CZYTASZ
Smile for me • M.C
Fanfiction•Smile for me• gdzie Rebecca ma depresję, a Michael codziennie stara się wywołać u niej uśmiech Nieznany: chcę tylko jednego Nieznany: uśmiechnij się dla mnie, proszę © 2016 by thebigblueyes