26

6.7K 528 121
                                    

Ziewnąłem i przeciągnąłem się, po czym przetarłem oczy. Cholera, musiałem zasnąć. Podniosłem się do pozycji siedzącej i rozejrzałem po pokoju, wciąż znajdowałem się u Becci. Dostrzegłem dziewczynę siedzącą na parapecie z książką w dłoniach. Uważnie śledziła wzrokiem tekst.

- Hej – powiedziałem, zwracając tym jej uwagę.

- Oh, obudziłeś się – zerknęła na chwilę w moją stronę.

- Długo spałem?

- Nie wiem, sama obudziłam się jakieś dwadzieścia minut temu – wsadziła zakładkę w książkę i odłożyła ją. Objęła ramionami nogi i oparła brodę o kolana wyglądając za okno. Powoli zaczynało się ściemniać.

- Która godzina?

- Przed dziesiątą.

- O cholera. Twoi rodzice nie wkurzają się, że tu jestem? – spojrzała na mnie.

- Nie ma ich. Ojciec jest na wyjeździe, a matka pojechała do ciotki, o czym wiesz. Wróci jutro koło południa.

- Ooh. Dlaczego mnie nie obudziłaś? – wzruszyła ramionami, a na jej ustach pojawił się delikatny uśmieszek. – Co?

- Nic.

- Becca.

- Co? – wywróciłem oczami. – Jesteś głodny? – zapytała, wstając.

- Głupie pytanie – uśmiechnąłem się.

- Więc chodź, zrobię kolację – skierowała się do wyjścia z pokoju, a ja poszedłem za nią.

- Nie przeszkadzam Ci? – zapytałem, kiedy schodziliśmy na dół.

- Zaczynam się przyzwyczajać – westchnęła. – Mówiłam, że tak będzie – mruknęła ciszej.

- Co w tym złego?

- Mówiłam ci co sądzę na ten temat.

- Zdanie na jakiś temat zawsze można zmienić. Nie chciałaś mnie do siebie dopuścić, a teraz co robisz?

- Robię, co?

- Nie zachowuj się jak dziecko, Becca.

- Mam mętlik w głowie, okay?! Nie mam pojęcia czego chcę! Z jednej strony chcę żebyś był obok mnie, bo się do ciebie przyzwyczajam, a z drugiej chcę żebyś dał mi spokój bo wiem, że i tak ci się to znudzi i mnie zostawisz! Nienawidzę tego, jak kumulują się we mnie sprzeczne emocje, nienawidzę – dostrzegłem w jej oczach łzy.

- Nigdzie się nie wybieram – powiedziałem spokojnie i złapałem za jej nadgarstek, po czym przyciągnąłem do siebie. Objąłem ją ramionami. Czułem jak zaciska dłonie na mojej koszulce. – Już okay. Każdy czasami ma mętlik w głowie, to normalne – musnąłem ustami jej skroń.




Lov U❤

Smile for me • M.COpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz