27

6.9K 610 47
                                    

A macie jeszcze jeden :D



Obserwowałem dziewczynę, która wyciągnęła leki z szafki. Było kilka minut po ósmej rano i tak, nocowałem tu, bo oboje zasnęliśmy w salonie podczas oglądania któregoś z kolei filmu. Obudziłem się pierwszy, dostrzegając dziewczynę na wpół leżącą na mnie. Chwilę minęło za nim się obudziła, więc spokojnie mogłem się na nią pogapić, ale w końcu wstała.

Uniosłem kubek i upiłem łyka kawy, obserwując jak wyjmuje pojedyncze tabletki z opakowań. Sięgnęła po szklankę i napełniła ją wodą, po czym zażyła leki.

- Twoi rodzice nie będą się czepiać, że nie wróciłeś na noc? - zapytała.

- A bo to pierwszy raz – zaśmiałem się. – Jakie masz plany na dziś?

- Nie mam planów – odpowiedziała.

- Pojedziemy do parku?

- Zapraszasz mnie na randkę?

- Spacer.

- Ale będziemy sami.

- A co, chcesz zabrać kogoś jeszcze?

- Więc to randka.

- Czym się różni „spacer" od „randki"?

- Spacer to przedsmak randki – zaśmiałem się. – I inaczej zaprosiłbym cię na randkę.

- Jak?

- Umówisz się ze mną? Oryginalnie wie...

- Okay – przerwała mi. Zamrugałem kilkukrotnie.

- Ale że co? Bo chyba się pogubiłem.

- A o co pytałeś?

- No i tu jest problem, bo nie wiem czy ta odpowiedź odnosi się do pierwszego czy ostatniego pytania.

- Umówię się z tobą, ale najpierw zabierzesz mnie na spacer. Czy wystarczająco rozwiałam twoje wątpliwości?

- Tak – uśmiechnąłem się szeroko. – Serio się ze mną umówisz?

- Chyba jednak zmienię zdanie...

- Już nic nie mówię! 

Smile for me • M.COpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz