- Nigdzie nie idę - mruknąłem do telefonu. Becca poszła do kuchni po coś do picia, kiedy akurat Luke do mnie zadzwonił. Westchnąłem, przeczesując dłonią włosy i położyłem się na sofie, podkładając wolną rękę pod głowę.
- Bo? Daj mi dobry powód, żeby nie iść na imprezę.
- Becca jest u mnie - odpowiedziałem i zaraz usłyszałem gwizd.
- Ty psie na baby. Zostaje na noc?
- Weź spierdalaj.
- Tak! W końcu zaliczysz!
- Ha. Ha. Nie jesteś zabawny.
- Owszem, jestem. Wiesz, po pijaku będzie łatwiejsza. No dawaj, na pewno się zgodzi.
- Becca nie pije, to po pierwsze. Po drugie, nie.
- Więc ty będziesz łatwiejszy - roześmiałem się. Zadarłem brodę do góry, patrząc za siebie i dostrzegłem blondynkę idącą w moim kierunku. Uśmiechnąłem się do niej. - No dalej, Mike. Ty nie opuszczasz imprez - usiadła przy moim biodrze, odstawiajac szklankę na stoliku, a ja przekręciłem się na bok.
- Nie tym razem - odparłem. Ugryzłem dziewczynę w ramię.
- Ej - zaczęła chichotać.
- Oh jak uroczo, gra wstępna podczas rozmowy ze mną - usłyszałem Luke'a.
- Nie musisz zazdrościć. Rozłączam się - odłożyłem telefon i objęłam dziewczynę ramionami wokół brzucha. - Chodź tu - powiedziałem, a dziewczyna zaraz leżała obok mnie na brzuchu.
- Co chciał?
- Jest jakaś impreza - wzruszyłem ramionami. - Ale nigdzie się nie wybieramy.
- My?
- My.
- To urocze.
- Nie jestem uroczy.
- Yhym - musnęła ustami moją brodę. - Jesteś - dodała. Objąłem ją mocniej w pasie i uniosłem się, by po chwili znajdować się nad nią. Oparłem jedno przedramię przy jej głowie, a drugą dłoń ułożyłem na jej talii. Jej dłonie znalazły się na moich policzkach i zaraz złączyła nasze usta. Od razu oddałem pocałunki, dołączając do nich nasze języki. Przesunęła trochę dłonie, wplątując je w moje włosy. - Michael... - przerwała nasz pocałunek, patrząc wprost w moje oczy.
- O co chodzi, Becca?
- Chcę to zrobić - przygryzła dolną wargę, a jej policzki pokrył rumieniec.
- Czekaj... co?
- Nie chcesz?
- Tego nie powiedziałem. Jesteś pewna?
- Tak - pocałowałem ją.
- Przenieśmy się na górę - szepnąłem.
Także tego no... nie wiem czy napiszę tu seksy, mam kompletny bark weny na tę historię, nawet jeśli zostało 8 rozdziałów do końca...😂😧
Lov U❤
CZYTASZ
Smile for me • M.C
Fanfiction•Smile for me• gdzie Rebecca ma depresję, a Michael codziennie stara się wywołać u niej uśmiech Nieznany: chcę tylko jednego Nieznany: uśmiechnij się dla mnie, proszę © 2016 by thebigblueyes