23

6.7K 605 49
                                    

Wszedłem do pokoju dziewczyny. Leżała na łóżku, na plecach, a jej głowa zwisała w dół z brzegu, przez co jej włosy dotykały podłogi. Patrzyła wprost na mnie i zaraz podniosła się, siadając normalnie.

- Minąłem się w drzwiach z twoją mamą – powiedziałem podchodząc do niej i usiadłem obok.

- Tak, jedzie do ciotki – odpowiedziała. – Nie sądziłam, że przyjedziesz od razu.

- Nudziłem się i jest cholernie gorąco.

- I jesteś różowy.

- Tak, wiem – mruknąłem. Sięgnęła do szuflady przy łóżku i wyciągnęła z niej pudełko, podając mi je.

- Naprawdę nie wiem co mam z tym zrobić.

- Zapalić – zaśmiałem się, a ta popatrzyła na mnie jak na idiotę. Otworzyłem pudełko i wstałem, przechodząc do jej biurka. Czułem na sobie jej wzrok. Usiadłem przy biurku, a dziewczyna zaraz znalazła się obok mnie. – Lecznicza jest świetnej jakości – powiedziałem.

- A wiesz o tym bo? – usiadła na blacie. W odpowiedzi wzruszyłem ramionami. – To nie odpowiedź. Ile razy paliłeś?

- Kilka, głównie na imprezach – obserwowała moje ruchy, kiedy zacząłem skręcać skręta. – To nie takie trudne.

- Nigdy tego nie robiłam, więc nawet nie wiem jak się za to zabrać, a ty już robisz drugiego.

- Żebyś miała na później – odparłem skręcając kolejnego.

- Możesz jednego wziąć.

- Co? – spojrzałem na nią.

- Jeśli chcesz.

- Mogę zapalić z tobą, ale nie zamierzam zabierać ci leku. Co powiedział lekarz?

- Żebym zapaliła, kiedy będę czuła że zaczyna być gorzej albo przy ataku, ponoć łagodzi objawy i w ogóle.

- Rozluźnia, to na pewno. Na razie wystarczy – powiedziałem odkładając czwartego skręta. – Po więcej będziesz musiała zadzwonić – puściłem jej oczko.

- Zapalimy? Chciałabym spróbować.

- Są trzy zasady, które musimy spełnić – zmarszczyła brwi, przyglądając mi się. – Musimy mieć żarcie, wygodne miejsce i coś z czego będziemy mogli się pośmiać.

- Możemy zamówić pizze, sofa w salonie jest spora i możemy włączyć jakiś film.

- Prawie jak randka – wyszczerzyłem się.

- Zapracuj na nią – poklepała mnie po ramieniu i zeszła z biurka. – Chodźmy na dół.

- To znaczy, że się ze mną umówisz?! – zerknęła na mnie przez ramię i odwróciła się opuszczając pokój. – Wiem, że tak!







Wstałam o szóstej ;-; Dlaczego mi to robisz mózgu? xD

Do później czy coś xD

Lov U♥

Smile for me • M.COpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz