Rozdział 17

2.4K 131 6
                                    

Siedziałyśmy z Hermioną na śniadaniu, dzisiaj jest szczególny dzień 14 lutego święto zakochanych

- Co masz dla Harrego? - spytała moja przyjaciółka

- Nic

- Jak to nic?

- No tak to, nie przyszedł mi do głowy żaden pomysł na jakiś fajny prezent. A ty co masz dla Rona?

- Książkę i zestaw do czyszczenia miotły

Westchnęłam głośno, po czym ugryzłam wielki kawałek tosta

- A gdzie oni w ogóle są, to nie możliwe żeby Ron opuścił śniadanie

- Pewnie zaspali

- Albo znowu ktoś ich po drodze zatrzymał

- Hermiona - powiedziałam głośno

- O boże, przepraszam, a tak w ogóle jak miedzy wami

- Po staremu

- To znaczy?

- Ustaliliśmy,że zachowywujemy się tak jakby nic się nie wydarzyło

- To dobrze, co nie?

- Tak, tylko od kiedy dowiedziałam się "wiesz o czym" nie mogę przestać o tym myśleć. Po prostu boje się.

- Ale, tak nie można,wykończysz się

- Wiem, tylko... Ja naprawdę go kocham i nie chce go stracić

- Rozumiem, o już idą - powiedziała wskazując na wejście do wielkiej sali

- Hej dziewczyny - krzyknął Ron

- Hej - odpowiedziałyśmy w jednym czasie

- Cześć - powiedział Harry siadając koło mnie, po czym pocałował mnie w policzek 

- Cześć - odpowiedział patrząc mu prosto w oczy - jak spałeś?

- Dobrze, chciałbym cie dzisiaj gdzieś zabrać, dasz się porwać?

- Tobie, zawsze

- To o 16 przed zamkiem

- Postaram się być punktualnie

Nic nie odpowiedział tylko się uśmiechnął. Dalsza część śniadania minęła nam żartach z obżarstwa Rona. Mieliśmy cudowne humory aż do rozpoczęcia się zajęć z OPCM. Czy ten człowiek musi zawsze podbudowywać swoje ego naszym kosztem. Na dzisiejszych zajęciach odjął nam aż 40 pkt. Dzięki Bogu następne zajęcia odbyły się w bardziej przyjaznej atmosferze

Punktualnie o 16, no dobra prawie punktualnie wyszłam z zamku.Zauważyłam,że Harry już na mnie czeka, podeszłam jak najciszej potrafiłam i zasłoniłam mu oczy dłońmi

- Zgadnij kto to?

- Najpiękniejsza dziewczyna na świecie? - spytał odwracając się w moim kierunku

- Zgadłeś - odpowiedziałam dając mu całusa

- Wszystkiego najlepszego z okazji walentynek, mam coś dla ciebie

- Co?

- Zamknij oczy i wystaw ręce

Zrobiłam jak kazał, po chwili poczułam jak kładzie coś małego na moich dłoniach. Kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam,że to medalion w kształcie serce

- Otwórz 

Kiedy je otworzyłam zobaczyłam,że w środku znajduje się nasze wspólne zdjęcia

- Podoba ci się

- Jest piękny - powiedziałam jednocześnie za pomocą magii łącząc go z wisiorkiem który dostałam na święta - teraz obydwa będę miała zawsze przy sobie

- Zaplanowałem jeszcze spacer po błoniach, tylko nie wiem czy masz ochotę bo robi się chłodno?

- Mam - odpowiedziałam,a zaraz potem wplotłam swoją dłoń w jego

Anna Dumbledore - Potter [ ZMIANY ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz