Z specjalną dedykacją dla @Rose__Malfoy chcę, żebyś wiedziała, że to dzięki tobie i twoim słowom.
Wszystko wokół mnie było tak jaskrawie białe. Czy to tak właśnie wygląda niebo? A może właśnie to jest piekło albo czyściec? Mimowolnie szłam do przodu w białą nicość, w pewnym momencie parę metrów od siebie dostrzegłam lewitujące drzwi. Niepewnie podeszłam do nich i zaczęłam je dokładnie obserwować. Chyba nie mam wyjścia - pomyślałam. Moja drżąca dłoń wędrowała w kierunku klamki.
- Nie - głośny krzyk dotarł do moich uszów - jeżeli to zrobisz, to już będzie naprawdę koniec
Mimowolnie odwróciłam się w kierunku skąd dobiegał. Dosłownie kilka metrów ode mnie stała kobieta która była moim lustrzanym odbiciem
- Kim ty jesteś? - spytałam niepewnie, mimo tego, że w mojej głowie krążyła już odpowiedź
- Nazywam się Elizabeth Presley - brunetka przedstawiła się, posyłając mi przy tym blady uśmiech
- Elizabeth - powtórzyłam po niej, w zamian otrzymując potaknięcie głową. Po chwili poczułam jak moje policzki robią się mokre.
- Nie płacz - szepnęła - nie mamy za dużo czasu, więc musisz posłuchać mnie uważnie. Ty masz jeszcze wybór! możesz wrócić do świata żywych
- Ale jak to? nie rozumiem, przecież jeżeli umarłam to jakim cudem...
- Magia - przerwała mi - i to najsilniejsza jaka tylko może być
- Czyli jeżeli chce to...
- Możesz wrócić - dokończyła za mnie - wystarczy, że będziesz tego chciała
- Tylko, że ja nie wiem czy tego chce
- Chcesz. Kto poza tym zajmie się twoją córeczką?
- Czyli ona żyje? - na wspomnienie dziecka natychmiast się ożywiłam
- Żyje i jest bardzo do ciebie podobna
- Gdzie ona teraz jest?
- W Hogwarcie
W tym momencie poczułam jak moje nogi robią się jak z waty. Z niepokojem spojrzałam na swoją rodzicielkę, która podeszła do mnie i mnie potrzymała.
- Już czas - szepnęła całując w czubek głowy - przymknij oczy i pomyśl o niej
- Dziękuje .... mamo
Kiedy wypowiadałam te słowa miałam wrażenie, że w moim gardle jest wielka gula. Po chwili zrobiłam dokładnie tak jak kazała. Jedyne o czym teraz myślałam to moja córeczka.
---------------------
- Użył na niej Volentus - krzyknęła Hermiona - bardzo silne, starożytne zaklęcie które służy do leczeni nie płodności - dodała czując na sobie nasze spojrzenia
- Dziewczyna miała służyć za inkubator - kontynuował Draco - w między czasie okazało się, że Potter pokonał Czarnego Pana. Więc zadowolony Dumledore wezwał biedną Elizabeth którą potraktował zaklęciem poronnym. Niestety dziecko będące w niej było na tyle silne, że żadna magia nie mogła go dotknąć
- Czy ty probujesz nam powiedzieć, że tym dzieckiem była A....
Moja wypowiedź została przerwana przez od głosy dochodzące ze stołu, do którego po chwili jak głupi podleciałem
- Ania - zawołałem widząc, że jej powieki delikatnie drgają
- Przecież to nie możliwe - krzyknął Malfoy
- Ania - zawołałem ponownie - Anuś słyszy mnie
W tym momencie dostrzegłem te brązowe tęczówki które tak uwielbiałem
- Harry - szepnęła - jesteś
- Jestem i już nigdy, ale to przenigdy nie pozwolę ci odejść
CZYTASZ
Anna Dumbledore - Potter [ ZMIANY ]
FanficSzanowni czytelnicy, Począwszy od 3 maja 2019 r. historia Anny Dumbledore i Harrego Pottera ulegnie zmianie. Każdy napisany do tej pory przeze mnie rozdział zostanie poprawiony. Uwaga!!!! Pojawią się zmiany w fabule które mam nadzieję przypadną wa...