Kiedy otworzyłam oczy, zobaczyłam zielone tęczówki wpatrujące się we mnie
- Hej - powiedziałam zachrypniętym głosem
- Hej - odpowiedział lekko speszony
- Co jest? - spytałam głaszcząc Harrego po policzku
- Myśle o tym co się stało
- Żałujesz
- Ja nie, a ty?
- Nie, było cudownie
- Naprawde?
- Tak
- Bo widzisz ja nigdy wcześniej z żadną dziewczyna nie .... no wiesz
- Ja też nigdy wcześniej z żadnym chłopakiem tego nie robiłam
- Naprawdę?
- Mhy,a która jest w ogóle godzina?
- Poczekaj - powiedział schylając się po swój zegarek który leżał na podłodze przy łóżku - jest 7:50
- O cholera, spóźnimy się na obronę przed czarna magią
Jak najszybciej wyskoczyliśmy z łóżka i zaczęliśmy się ubierać. Dzięki bogu,że byliśmy w pokoju życzeń bo już po sekundzie na łóżku leżały złożone w równą kosteczkę nasze mundurki szkolne. Biegliśmy ile sił w nogach,żeby zdążyć na zajęcia. Wpadliśmy zdyszani do klasy, od razu zostaliśmy obdarzeni morderczym wzrokiem naszego kochanego pana profesora
- Przepraszamy za spóźnienie - przerwałam panującą cisze
- Nic się nie stało, przecież takie gwiazdy jak wy nie potrzebują nauki. Odejmuję 50 punktów gryfindorowi plus dostajecie tygodniowy szlaban. A teraz siadać
Posłusznie usiedliśmy w swoich ławka, ja z Hermioną, a Harry z Ronem. Dalsza część lekcji przebiegła w miarę spokojnie.Następnie udaliśmy się na transmutacje, dobrze,że profesor Mcgonagal nie musimy się bać. Po transmutacji przyszła kolej na wróżbiarstwo.
- Nadal nie mogę zrozumieć dlaczego Hermiona zrezygnowała - powiedziałam siadając przy stoliku na którym stała szklana kula
- Powiedziała,że jak jeszcze raz usłyszy tą starą jędzę to chyba użyje zaklęcia niewybaczalnego - odpowiedział mi Ronald siadając koło mnie
- Mi tam ona tak bardzo nie przeszkadza - skomentował Harry
Kiedy już wszyscy siedzieli na swoich miejscach, do sali weszła pani profesor
- Drodzy uczniowie, dzisiaj będziemy znowu kontynuować naukę czytania z magicznej kuli, wiec otwórzcie swoje wewnętrzne oko i zaczynajcie
Jak zwykle każdy bezmyślnie wpatrywał się w kulę, zastanawiam się czy ona naprawdę myśli,że coś tam widać. Po paru minutach nauczycielka zaczęła pytać uczniów
- No to może pan Weasley
- Ja widzę jak gryffoni wygrywają następny mecz w qudditcha
- Doskonale panie Weasley
Myślałam,że zaraz wybuchnę śmiechem każdy z pytanych uczniów wymyślał inną wizję, a pani Trelawney w to wierzyła. Kiedy już miała prawie się kończyć lekcja coś złego zaczęło się dziać z panią profesor. Jej oczy zaszły mgłą a głos zaczął brzmieć jak by się wydobywał z samych zaświatów
OTO NADZCHODZĄ NIESPOKOJNE CZASY, CZASY W KTÓRYCH TRZEBA BĘDZIE WYBRAĆ PO KTÓREJ STRONIE SIĘ STANIE.KIEDY PLANETY UŁOŻĄ SIĘ DO ZAĆMIENIA WYBRANIEC STANIE DO WALKI. WYBRANIEC STANIE DO WALKI
Kiedy skończyła mówić można było zobaczyć przerażenie na twarzach wszystkich uczniów. Od razu mój wzrok powędrował na Harrego który po chwili wybiegł z sali.Miałam ochotę za nim biec, lecz Ron złapał mnie za rękę
- On musi pobyć sam
CZYTASZ
Anna Dumbledore - Potter [ ZMIANY ]
FanfictionSzanowni czytelnicy, Począwszy od 3 maja 2019 r. historia Anny Dumbledore i Harrego Pottera ulegnie zmianie. Każdy napisany do tej pory przeze mnie rozdział zostanie poprawiony. Uwaga!!!! Pojawią się zmiany w fabule które mam nadzieję przypadną wa...