Informacja o ataku śmierciożerców, rozeszła się błyskawicznie. Przytrzymywana z jednej strony przez Harrego,a z drugiej przez profesor Mcgonaggall weszłam do skrzydła szpitalnego. Okazało się,że nie byłam jedyną poszkodowaną. Sala pełna była uczniów posiadających mniejsze i większe obrażenia
- Poppy, potrzebujemy natychmiast twojej pomocy - krzyknęła profesor Mcgonaggall
- Minerwo, sama spójrz co tu się dzieje
- Pani Pomfrey, proszę - do rozmowy dołączył się Harry
Pielęgniarka spojrzała na mnie po czym nic nie mówiąc wskazała palcem ostatnie wolne łóżko w tym pomieszczeniu. Z pomocą Harrego i pani profesor, udało mi się na nim położyć. Po chwili zauważyłam, że w moim kierunku zmierza pani Pomfrey
- Co się stało?
- Strasznie boli mnie brzuch
- Dostałaś jakimś zaklęciem? - spytała pielęgniarka
- Ja upadłam
- Tylko?
- Nie,dostałam dwa razy zaklęciem cruciatus - powiedziałam spuszczając głowę,było mi niesamowicie wstyd,że nie potrafiłam się obronić
Widziałam kątem oka jak Harry chowa twarz w dłonie i odchodzi kawałek,od razu podeszła do niego profesor Mcgonnagall. Zaczęli o czymś cicho rozmawiać
- Zbadam cię teraz, tylko musisz najpierw zdjąć te ubrania wierzchnie
Przytaknęłam i podniosłam się na łokciach, z pomocą pielęgniarki w miarę sprawnie udało mi się pozbyć szalika i kurtki. Kiedy z powrotem się położyłam, zauważyłam,że pani Pomfrey dziwnie na mnie patrzy
- Dziecko, ty krwawisz
Spojrzałam w dół i zobaczyłam czerwoną plamę na moich spodniach, zakryłam dłonią usta. Zaczęłam zadawać sobie pytanie co ona mi zrobiła?
- Minerwo pozwól tu - krzyknęła pielęgniarka - pan niech zaczeka panie Potter - dodała widząc jak Harry chce podejść razem z nauczycielką - Spójrz, ona krwawi, musimy ją przenieść do św. Munga
- To nie możliwe Albus stanowczo zabronił aby opuszczała mury szkoły
- Minerwo ja się nie znam na takiej magii w dodatku mam 15 innych uczniów na głowie
- Poppy, dostałam za zadanie mieć na nią oko pod nieobecność Dumbledora, raz zawiodłam drugi raz tego nie zrobie, musisz jej pomóc tutaj. Uczniów w dobrym stanie odeślij do ich dormitoriów niech tam odpoczywają
- Minerwo ty nie rozumiesz takie krwawienie może oznaczać tylko jedno
- Co?
Pielęgniarka zbliżyła się do nauczycielki i zaczęła jej szeptać na ucho. Widziałam jak z każdym wypowiedzianym słowem jej oczy robią się coraz większe
- To nie możliwe
- Co się ze mną dzieje? - w końcu postanowiłam się w trącić
- Spokojnie dziecko,wszystko będzie dobrze.Zaraz przygotuje ci eliksir po którym powinnaś poczuć się lepiej - powiedziała niezwykle miłym tonem, w między czasie ustawiając parawan mający za zadanie zasłonić mnie przed wścibskimi spojrzeniami innych uczniów
- Nie będzie mnie po nim już tak bolało?
- Nie, obiecuje
Po tym jak pielęgniarka zniknęła, na skraju łóżka usiadła nauczycielka od transmutacji
- Panno Dumbledore, Aniu, muszę ci zadać bardzo niedyskretne pytanie - wyszeptałam
Pokiwałam głową, na znak zrozumienia i zgody
- Czy ty i pan Potter ... - zaczęła lecz po chwili je policzki spłonęły rumieńcem - czy wy.... - próbowała jeszcze raz zadać pytanie lecz cały czas nie potrafiła go wydusić - zbliżyliście się do siebie
- Pani profesor, ale ja nie rozumiem pytania. Przecież pani wie,że jesteśmy parą - mówiłam również szeptem
- Tak, wiem.Chodzi mi o to czy między wami doszło do jeszcze.....bliższej relacji
Po chwili dotarł do mnie sens wypowiadanych przez nauczycielkę słów
- Pani chodzi czy my spaliśmy ze sobą?
- Dokładnie - powiedziała z wypiekami na twarzy
- Pani profesor z całym szacunkiem, ale to nie jest...
- Wiem - przerwała mi - ale takie krwawienie może świadczyć o ciąży
CZYTASZ
Anna Dumbledore - Potter [ ZMIANY ]
FanfictionSzanowni czytelnicy, Począwszy od 3 maja 2019 r. historia Anny Dumbledore i Harrego Pottera ulegnie zmianie. Każdy napisany do tej pory przeze mnie rozdział zostanie poprawiony. Uwaga!!!! Pojawią się zmiany w fabule które mam nadzieję przypadną wa...