Rozdział 9

3.2K 149 16
                                    

Moim oczom ukazał się przepiękny salon,którego ściany były pokryte drewnianymi deskami.Z prawej strony znajdował się kominek z którym żarzył się ogień.Przed kominkiem leżał przepiękny,mięsisty dywan, na którym natychmiast usiadłam

- To tak mają dzisiaj wyglądać nasze lekcje?

- A co nie podoba ci się? - spytał się siadając koło mnie

- Podoba się i to bardzo

- Jak bardzo? - spytał przybliżając się do mnie

- Bardzo - powiedziałam łącząc nasze usta

Uwielbiam kiedy on mnie całuje,czuje wtedy taki spokój i akceptacje.Wiem,że Harry akceptuje mnie w 100 % taką jaką jestem.Nasze pocałunki stawały się coraz bardziej zachłanne,położyłam się ciągnąc za sobą mojego chłopaka.Kiedy już skończyliśmy się całować położyłam głowę na jego klatce piersiowej,a on zaczął bawić się moimi włosami

- Mam do ciebie pytanie,tylko chce szczerej odpowiedzi

- Ok,pytaj

- Czy czujesz jeszcze coś do Ginny? 

- Wiesz ona była moją pierwszą dziewczyną i zawsze będę do niej coś czuć,ale nie kocham jej

- Jesteś pewien?

- Jestem - odpowiedział całując mnie w czoło

- Ok,musimy się zbierać,bo Hermiona z Ronem zaczną coś podejrzewać

Wstałam z dywanu i zaczęłam kierować się w stronę drzwi,po chwili usłyszałam głos mojego chłopaka który nadal przebywał na dywanie

- Kocham cię

Odwróciłam się w jego kierunku,na mojej twarzy pojawiły się dwa ogromne rumieńce

- Ja też cię kocham

Uśmiechnął się po czym wstał i podszedł do mnie,odgarnął włosy z czoła po czym złożył na moich ustach delikatny pocałunek.Wyszliśmy z pokoju życzeń i skierowaliśmy się do Wielkiej sali na kolacje. Jak zwykle usiedliśmy na naszych stałych miejscach,wszystko przebiegało zwyczajnie do momentu kiedy nie wstał mój dziadek

- Drodzy uczniowie,proszę o uwagę otóż mam bardzo ważny komunikat,nastąpią drobne zmiany w gronie pedagogicznym otóż profesor Hugot zrezygnował z nauki Obrony Przed Czarną Magią w związku z tym nowym nauczycielem zostaje profesor Snape,a eliksirów będzie uczył profesor Slughorm.Dziękuje za uwagę wracajcie do swoich posiłków

Wszyscy patrzyli się po sobie Snape nauczycielem OPCM nikt w to nie mógł uwierzyć no oczywiście poza ślizgonami.Po skończonej kolacji udaliśmy się do sypialni chłopaków na naradę

- Może nie będzie tak źle - próbowała nas pocieszyć Hermiona

- Na pewno,będzie bardzo wyrozumiały tak jak zawsze był na eliksirach - odpowiedział jej Ron

- Ja będę miała najgorzej,przecież nie znam połowy zaklęć

- A ty Harry co o tym myślisz ? - spytała Hermiona

- Myślę,że się zaczęło

- Ale co zaczęło? - spytałam z zaciekawieniem

- Wojna - odpowiedział ze spokojem w głosie 




Anna Dumbledore - Potter [ ZMIANY ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz