25. Tak jak ostatnio.

2.1K 264 155
                                    

-Co ty tu robisz?!- zapytałem mocno zdziwiony.

Przede mną stał nie kto inny jak Klaudia- moja była dziewczyna.
Skąd ona się tu wzięła?

-Hej kochanie!- uśmiechnęła się, po czym chciała mnie przytulić, jednak zrobiłem szybki unik- Już ci wybaczyłam tamtą dziewczynę i stwierdziłam, że możemy spróbować jeszcze raz.

Parsknąłem śmiechem.

-Hola, hola nie zapędzaj się. Kto cię w ogóle tu wpuścił?

-Jestem twoją dziewczyną, więc czemu mieliby mnie nie wpuścić?

-Wyjaśnijmy coś sobie- westchnąłem- Po pierwsze, nie jesteśmy razem, rozumiesz? Nie jes-teś-my.

-A-ale...

-Nie przerywaj. Po drugie, sama ze mną zerwałaś- przewróciłem oczami- A po trzecie, masz tu nie przychodzić, nie wiem po co tu przyjechałaś. Nie masz czego szukać.

Uśmiechnąłem się sztucznie, po czym ją wyminąłem. Boże, co za kobieta...

Dotarłem do pokoju, w którym znajdował się Mariusz.

-Stary nie uwierzysz kto tu był, twoja...- powiedział, jednak nie dałem mu dokończyć.

-Była dziewczyna tak wiem, spotkałem ją na korytarzu.

-Jest zdedperowana, współczuję.

-Taa wiem...- położyłem się na łóżku. Po chwili dostałem smsa.

Od: Histeryczka Grażynka

Zejdź na dół. Teraz.

Do: Histeryczka Grażynka

Coś się stało?

Od: Histeryczka Grażynka

Twoja była tu przyszła:))

Zerwałem się z łóżka, bo nie wiem co może Klaudii strzelić do głowy. Chciałem zjechać windą, jednak była dalej zepsuta. Co to za hotel, czemu tego nie naprawią?

Zbiegłem po schodach uważając, aby się nie przewrócić.

Tak jak ostatnio.

Zauważyłem Grażynę rozmawiającą z Klaudią. Nie one nie rozmawiały, one się kłóciły.
Postanowiłem zainterweniować, aby nie doszło do rękoczynów.

-Kim ty w ogóle jesteś?!- krzyczała Klaudia.

-Mogłabym zapytać ciebie o to samo! Mam zadzwonić po ochronę?- odpowiedziała Grażyna. Była spokojniejsza niż jej rozmówczyni, jednak jeżeli się zdenerwuje to nie ręczę za nią.

-Wiesz gdzie mam twoją ochronę?! O hej Bartuś- zauważyła mnie i starała się uśmiechnąć, co jej nie wychodziło, bo była zbyt zdenerwowana.

-Co się tu dzieje?- zapytałem jak gdyby niby nic.

-Ona na mnie krzyczy...- odpowiedziała Klaudia.

-Ja?! To ty tu przyszłaś, zrobiłaś jakąś awanturę i prawie się na mnie rzuciłaś!

-Widzisz?- spojrzała na mnie i udawała, że jest niewinna.

-Trzymajcie mnie, bo zaraz...- Grażyna podeszła do niej niebezpiecznie blisko.

-Co tam?- znikąd pojawił się Arek- Och, przeszkadzam?

-Nie, nie, nie. Dobrze, że przyszedłeś- powiedziałem.

-Coś się stało?- zapytał, niespokojnie patrząc się raz na mnie, raz na dziewczyny.

-Pomógłbyś Klaudii wyjść?- uśmiechnąłem się sztucznie.

-Dam sobie radę- prychnęła, po czym spojrzała na mnie tak jakbym co najmniej zabił jej chomika, a następnie udała się do wyjścia.

-Okej, to było dziwne. Co ona tu robiła?- zapytał Arek.

-Gdybym sam wiedział...- przetarłem twarz dłońmi- Ej gdzie jest Grażyna?



Z tej Kapustki będzie BigosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz