-A-ale...- zabrakło mi słów. Czy on żartuje? Spojrzałem na jego poważną twarz. Nie, on mówi serio.
-Nie ma 'ale'. Próbowałem jakoś poprosić go o coś innego, jednak będę musiał zwolnić cię jutro z treningu- westchnął. Jemu też nie było to na rękę, bo będę o jeden trening do tyłu.
-Więc...gdzie mam jutro przyjść, nie wiem zgłosić się?
-O 7:00 powinieneś zejść na dół, będzie tam czekała recepcjonistka. Są dwie, ale raczej rozpoznasz- posłał mi słaby uśmiech.
-Taa...- wzruszyłem ramionami. Zmieniłem z trenerem jeszcze kilka zdań, po czym udałem się na boisko.
Byłem zdenerwowany. Zrobili ze mnie w darmową siłę roboczą, za jeden głupi rower, nie wierzę co się tu dzieje. Modlę się żeby tylko Grażyna nie miała jutro zmiany. Przecież ona mnie zmiażdży jak jakiegoś robaka...
Przegnałem te myśli i wróciłem do treningu. Musieliśmy go skończyć wcześniej niż zwykle, bo zaczęło padać.
Po powrocie do hotelu miałem nawet pomysł, żeby przeprosić Grażynę, jednak szybko mi przeszło, po tym gdy zobaczyłem jak rozmawia z Arkiem na korytarzu.
Stanąłem w bezpiecznej odległości, tak aby mnie nie zauważyli. To głupie, ale jestem ciekawy co się tu święci.
Nie słyszałem zbyt wiele, jednak widziałem jak Grażyna co chwilę się śmieje, a Milik ciągle się do niej szczerzy. Postanowiłem napisać do niej smsa, aby zobaczyć co odpisze.
Do: Histeryczka Grażynka
Hej, jesteś teraz zajęta?
Spojrzałem na nich ponownie. Dziewczyna wyjęła telefon z kieszeni, odczytała wiadomość, po czym przewróciła oczami. Czekałem aż mi odpisze, jednak ona powiedziała coś do Arka, a następnie schowała komórkę.
Okej.
Zauważyłem, że Grażyna odeszła od niego, po czym szła w moim kierunku. Spanikowałem, więc udałem, że dopiero co tędy idę.
-Słabo podsłuchujesz- uśmiechnęła się sztucznie, a następnie mnie minęła i poszła do windy.
Czyli nie stałem w bezpiecznej odległości...
***
Obudził mnie budzik, który wczoraj nastawiłem. Była 6:30, dawno tak wcześnie nie wstawałem. Przemogłem się i po chwili podniosłem się z łóżka. Udałem się do łazienki i wziąłem prysznic, aby się trochę rozbudzić.
Była już 6:58, muszę zejść na dół.
Wymyśliłem już nawet modlitwę błagającą o to, aby na dole nie było Grażyny.
-Amen- wyszeptałem, po czym wyszedłem z windy.
Powoli poszedłem do lobby, rozejrzałem się i...
-Spóźniłeś się Kapustka.
-Ciebie też miło widzieć- uśmiechnąłem się, po czym głęboko wziąłem wdech.
To będzie długi dzień.
CZYTASZ
Z tej Kapustki będzie Bigos
Fiksi PenggemarOn- początkujący, przystojny, 19-letni piłkarz Reprezentacji Polski. Ona- młoda hotelarka z polskimi korzeniami, mieszkająca we Francji. Euro 2016. Polscy piłkarze przyjeżdżają do hotelu L'Hermitage. Co się stanie kiedy zwykła dziewczyna poz...