28. To bolało.

2.2K 254 226
                                    

Podczas kolacji ciągle rozmawialiśmy o diecie od Ani. Na szczęście dzisiaj dostaliśmy jeszcze 'normalne jedzenie', a nie jej wymysły.

Po posiłku udałem się na siłownię w celu zabicia czasu. Od jutra zaczynamy też treningi, więc to dobry pomysł, aby trochę poćwiczyć. Po chwili dołączył do mnie Grosik. Nie rozmawialiśmy ze sobą zbyt często, jednak okazało się, że jest równym gościem.

Wychodząc z pomieszczenia zauważyłem Grażynę, która szła korytarzem. Szybko do niej podbiegłem i zagrodziłem jej drogę.

-Odejdź...-westchnęła, po czym próbowała mnie wyminąć co nie przynosiło efektów, bo znowu zablokowałem jej przejście.

-Czemu?

-Bo mnie już denerwujesz! Mam już dość tego wszystkiego, tego całego szumu wokół mnie czyli twojej rzekomej dziewczyny- spojrzała na mnie- Wiem, że to ja wszystko zaczęłam, więc ja mogę też to skończyć.

-Co masz na myśli?- zmrużyłem oczy.

-Mam na myśli, że możesz powiedzieć mediom, że już nie jesteśmy razem. Lepiej będzie jeśli zerwiemy naszą znajomość.

-Chcesz to wszystko skreślić, bo pokłóciłaś się z moją byłą dziewczyną?- prychnąłem.

-Co skreślić? Proszę cię, znamy się dwa tygodnie- przewróciła oczami i chciała odejść, jednak złapałem ją za nadgarstek- I chyba o dwa tygodnie za dużo.

To bolało.


Puściłem ją, po czym odeszła nie mówiąc nic więcej. Stałem i nie mogłem się poruszyć. Okej, to było szczere.

Nie wiem co mam o tym myśleć, była zła, więc może nie chciała tego powiedzieć. Kogo ja oszukuję...chciała. Ona zawsze mówi to co myśli.

***
Wszedłem do pokoju, w którym nikogo nie zastałem. Racja, Mariusz mówił, że idzie na basen. W sumie to i lepiej, wolę być teraz sam.

Odblokowałem telefon i przejrzałem media społecznościowe. Odpowiedziałem na parę wiadomości od fanów, których ostatnio jest coraz więcej.

Odłożyłem komórkę, po czym udałem się pod prysznic.

-Kogo chcesz dziewczyno ja wiem Pazdanaaa sialalaa- usłyszałem czyjś śpiew, a raczej wycie.

Po wyjściu z łazienki spotkałem Arka, no tak tylko on ma taki 'talent' muzykalny.

-Hej, rozmawiałeś z Grażyną?- zapytał. Nie miałem ochoty z nim o tym dyskutować, więc wyminąłem te pytanie.

-Hej, nie powinieneś być u siebie? Jest późno i idę spać- odpowiedziałem, a następnie położyłem się w łóżku.

-Nie udawaj debila, chociaż w sumie już nim jesteś- bardzo zabawne...- Nie ważne, rozmawiałeś czy nie?

-Tak, a co?- westchnąłem.

-Tak myślałem. Spotkałem ją zapłakaną, nie chciała mi nic powiedzieć, więc odprowadziłem ją do jej pokoju.

Okej, to było dziwne. Sama się do mnie rzuca, a potem płacze?

Boże, weź tu ją zrozum.

Z tej Kapustki będzie BigosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz