23

141 16 1
                                    

Chciałambym podziękować mojej przyjaciółce Skarlet1028 za pomoc w rozdziale. Dziękuję ci kochanie ty moje :* Dzięki niej dziś pojawił się rozdział. Mam nadzieję, że się spodoba. Zachęcam też wbić do niej na konto i poczytać jej książki xD będę kochana zareklamuje cię xD

------------------------------------------------------

Po wyjściu Ivo i Dylana, Oliver podszedł do mnie.

-Kocham cię.-Mówiąc to pociągnął mnie do siebie. Chwilę później nasze usta były złączone.

-Też cię kocham Oliver.

Wiedziałam, że chcę aby był tylko mój. Chciałam tego. Kiedy chłopak podniósł mnie za pośladki owinełam jego pas swoimi nogami. Zaczęłam rozpinać guziki jego koszuli.

-Ho?

-Mmmm?-Spojrzałam mu w oczy.

-Jesteś tego pewna?

-Yup.

Wróciłam do rozpinania jego koszuli. Już chwilę później materiał leżał na podłodze. Mój top tak jak koszula Olivera znalazł się na ziemi. Jego cała klatka piersiowa jak i reszta tułowia była w tatuażach. Chłopak zaczął iść w kierunku jakiegoś pomieszczenia. Pewnie do jego sypialni. To był strzał w dziesiątkę. Była ona wielka. Ściany były koloru czarnego. Podświetlane od strony podłogi na biało, a od strony sufitu na żółto. Na środku stało wielkie dwuosobowe łóżko. Oczywiście chwilę później leżałam na nim. Oliver oparł swoje dłonie po obu stronach mojej głowy. Ja natomiast oplotłam go nogami, a ręce założyłam mu na kark. Składał pocałunki na mojej żuchwie. Pozostawiał mokre ślady na moim ciele. Jego ręka znalazła się pod moimi plecami tuż obok zapięcia od stanika. Momentalnie ze mnie zniknął.

-Teraz jest fair.-Powiedział odrywajac się od moich ust i patrząc mi na biust. Ja tylko się uśmiechnęłam. Oliver zaczął ssać i przygryzać moją skórę na szyi pozostawiając (zapewne) nie małą pamiątkę. Ja nie byłam dłużnikiem i też zrobiłam mu malinke. Dmuchając, przyjrzałam się mojemu arcydziełu. Byłam zadowolona. Moje ręce powędrowały w kierunku spodni chłopaka. Zaczęłam rozpinać jego guzik i rozporek. Próbowałam zdjąć z niego spodnie, ale mnie wręczył. Dłonie chłopaka znalazły się przy rozpieciu moich jeansów.

-Podnieś się lekko.-Szepnął mi do ucha. Zrobiłam tak jak mi kazał. Chwilę później moje spodnie wylądowały gdzieś w pokoju chłopaka. Oliver złączył nasze usta w pocałunku. Ręce chłopaka wedrowały po moim ciele. W pewnym momencie zaczepiły o moją koronkową bieliznę. Spojrzał się na mnie pytająco. Ja w odpowiedzi kiwnelam głową na potwierdzenie. Moja bielizna, tak jak jeansy znalazła się gdzieś w głębi pokoju. Chłopak nie czekając na moja reakcję zdjął swoje bokserki. Z szafki stojącej obok wyciągnął małą srebrną paczuszke. Natychmiast otworzył ją zębami.

-Widzę, że jesteś już przygotowany...

-Racja słońce.

Nałożył gumkę na penisa. Rozchylił moje nogi i rozpoczął swe wejście smoka... Sapnęłam gdy poczułam pomieszanie bólu i rozkoszy, w mojej kobiecości. Gdy próbowałam uspokoić oddech, on bez ostrzerzenia zarzucił swoje, szybkie tempo. Zacisnęłam dłonie na prześcieradle i jęczałam niekontrolowanie.
Chwycił mnie za biodra i zaczął wchodzić mocniej. Położyłam dłonie na jego plecy i przyciągnęłam go do siebie. Widać, że słuchanie jak jęcze sprawia mu przyjemność. Gdy poczułam, że znów przyspiesza zaczęłam drapać mu plecy.
Między jękami szeptałam jego imię. Nasze ciała były jak w idealnym tańcu. Po dłuższej chwili czułam ciepło w podbrzuszu i jak moje ciało kurczy się. Wygięłam się w łuk i ocierając się o niego doznałam uniesienia. Jeszcze czułam jak porusza się we mnie. Gdy wysunął się ze mnie opadłam na łóżko. Położył się i przytulił mnie.

-Ale masz pazury...

-Narzekasz.

Okryłam nas kołdrą i odwróciłam się plecami do niego. Tulił je i schował twarz w moich włosach. Powoli zasnęłam z bananem na twarzy.

***

Sekret DemonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz