5.2

74 8 0
                                    

Odgłosy kroków były bardziej wyraźne. Jakby tuż za mną. Bałam sie odwrócić. Coś mnie zablokowało.

-Hope...-Natychmiast na dźwięk tego głosu sie odwróciłam.

-Czego chcesz Oliver?-Syknełam do niego, biorąc kolejnego dużego łyka alkoholu. Chłopak usiadł obok mnie i zabrał mi butelkę.

-Nie przyszedłem tu do ciebie...

-Tak, bo przyszedłeś za mną...

-Też nie, księżniczko... Miałem ochote odwiedzić miejsce gdzie sie wszystko miedzy nami zaczęło.-Spojrzałam na niego. Patrzył przed siebie. Pociągnęłam kolana pod brodę. Również patrzyłam przed siebie.-A ciebie co tu ściągnęło?

-To co ciebie... I nie mów na mnie "ksieżniczko".-Powiedziałam cichutko. Chłopak westchnął.

-Przepraszam cie... Ja nie chciał...

-Nic nie mów Oliver...-Przerwałam mu.-Nie mam ochoty na rozmowę... szczególnie z tobą.

-Rozumiem...-Długo siedzieliśmy w takiej ciszy, patrząc przed siebie.

-Hope...-Oliver-Powiedzieliśmy w tym samym czasie.

-Ty pierwszy...

-Kocham cie Hope... Najbardziej na świecie... Nigdy nie byłem bardziej szczęśliwy niż z tobą...-Patrzyłam na niego nie mogąc wydusić żadnego słowa. Patrzyłam w jego czekoladowe oczy, próbując wychwycić z nich coś, co by mi pozwoliło mieć pewność, że kłamie. Jednak tego nie znalazłam. Rozpłakałam sie i przytuliłam się do niego. Objął mnie rekoma w talii.

-Też cię kocham Oliver... I nigdy nie przestałam...

-Przepraszam Hope...

-Wybaczam Oliver.-Tulił mnie do siebie. Znowu czułam sie bezpieczna. Znowu byłam w objęciach mężczyzny, którego kocham.-Obiecaj, że nigdy mnie już nie opuścisz...

-Przenigdy cie nie opuszczę Ho...-Podniósł mój podbródek dwoma palcami. Wpatrywał się we mnie brązowymi oczami. Jego twarz przybliżyła się do mojej. Poczułam jego wargi na swoich. Lekko pogłębił pocałunek, na co dałam mu pozwolenie. W końcu sie ode mnie oderwał.-Tak mi brakowało smaku twoich ust...-Wtuliłam sie w niego. Objął mnie. Siedzieliśmy w ciszy, patrząc przed siebie.

***

Sekret DemonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz