POV.HOPE
Siedze pod kocem, jem lody i chipsy razem z Iv od dwóch godzin. Ivo mnie tuli.
-Będzie dobrze... To zwyczajny dupek...
-Ale ja go kocham Iv! Nigdy nie przestałam...-Wtuliłam sie w nią. Płakałam z dobre pół godziny, a ona próbowała mnie pocieszyć. W końcu zasnęłam.
POV.OLIVER
Siedze na kanapie w salonie i gapie sie w zgaszony telewizor. Hannah wyszła z przyjaciółkami dobre dwie godziny temu. Zapewne nie wróci na noc... Dlaczego ja zniszczyłem Ho? Dlaczego ją wtedy zostawiłem? W święta... Dlaczego byłem takim idiotą? Nie wrócę do tamtych chwil... Nie zmienie tego... Siedzę z naszym wspólnym zdjęciem w ręku. To były jej dwudzieste urodziny... Minęło już pieprzonych osiem lat... Zaczynam przeglądać różne strony internetowe na telefonie. Wszędzie tylko "Oliver Sykes i Hannah Snowdon za miesiąc biorą ślub", "Para coś tam", "Para tamto i siamto". "Oliver Sykes wygląda na bardzo szczęśliwego z swoją narzeczoną"
-Chuja a nie szczęśliwy jestem...-Patrzę na nasze zdjęcie i mówię sam do siebie.-Szczęśliwy to ja byłem z Ho...
-Nadal ją kochasz...-Odwróciłem się szybko chowając zdjęcie do kieszeni.
-Hannah...
-Oliver wiem, że ją kochasz... Widziałam jak na nią patrzysz... I teraz sam to powiedziałes, że szczęśliwy byłeś tylko z Hope
-Hannah...
-Tak samo patrzyłeś na mnie, na poczatku... Dopóki jej nie spotkałeś... Ty ją kochasz, prawda?-Usiadła obok mnie patrząc mi w oczy.
-Ja...
-Czyli tak...
-Nie powiedziałem tego...
-Oliver jakbys jej nie kochał to byś wprost mi powiedział "Nie, nie kocham Hope, kocham ciebie Hannah", a ty sie zawachałeś... Czyli nadal ją kochasz..-Spojrzała na mnie. Westchnąłem.
-Tak kocham ją... Ale ty...
-Oliver... Zerwiemy zaręczyny. Nie mogę pozwolić na to, abyś ożenił się ze mną, jeżeli mnie nie kochasz... Nie chce udawanej miłości...-Nie odezwałem sie. Patrzyłem jej w oczy.-Kocham cie i jeżeli masz być z nią szczęśliwy to odejde. Chce twojego szczęścia, a nie budzić sie codziennie rano i wiedzieć, że jesteś ze mną z litości...-Przytuliłem ją.
-Przepraszam Hannah...
-Nie masz za co... Serce nie sługa... Musisz coś zrobić póki nie jest za późno... Widziałam jaka jest chuda... Że sie tnie...
-Hannah ona mnie nienawidzi...
-Na pewno nie... Gdy cie spotkała miała iskierki w oczach... Przyglądałam sie jej odkąd na ciebie wpadła...-Spojrzałem na nią.
-Tak myślisz?
-Mogę ci powiedzieć, że jestem na dziewięćdziesiąt dziewięć procent pewna...-Uśmiechnąłem sie.
-Jutro ją odwiedze...
-Spróbuj... Ide zrobić obiad...
-Jasne...-Poszła do kuchni. Wyciągnąłem zdjęcie z kieszeni spojrzałem na moją piękną Ho..-Tak za tobą tesknie skarbie...-Powiedziałem tak cicho, że ledwo sam siebie słyszałem.
POV.HOPE
Obudziłam się po pewnym czasie. Było już ciemno. Spojrzałam na wyświetlacz telefonu. Dwudziesta druga.
-Ivo pewnie wróciła już do domu...
-Nie prawda spie z tobą...-Prawie spadłam z łóżka.
-Boże przestraszyłaś mnie!
-Też cie kocham... Idź spać...
-Zaraz... Głodna jestem...-Wstałam i poszłam do kuchni coś zjeść. Za mną przyszła Ivo. Otworzyłam lodówkę.-Co by tu zjeść?-I jak to Ivo ona znalazła najlepsze co mogło być...
-Patrz lazania!!-No, a jak była tam lazania, którą kupił wczoraj Mike.
-Mike chyba sie nie obrazi jak ją zjemy...
-Na pewno nie! Dawaj ją!-Podałam blondynce lazanie. Ona zadjęła folie z góry i wstawiła do piekarnika, który wczesniej włączyła.
#czterdzieści pięć minut pozniej#
Akurat kończyłyśmy lazanie, kiedy do kuchni wszedł Mike.
-Wooow co ja tu widzę! Zjadłyście moją lazanie!
-Przykro nam Mike...-Zaśmiała sie Iv. Mike spojrzał na mnie.
-Mam nadzieję ze smakowała...
-I to jak!-Zaśmiałam sie wypinając swój kościsty brzuch.
-To sie ciesze... No, ale laski ja spadam spać, jest już prawie dwudziesta trzecia... Dobranoc...
-Dobranoc Mike!-Zawołałyśmy razem z Iv. Na co zaraz wybuchłnełyśmy śmiechem. Po jakiś piętnastu minutach posprzątałyśmy i poszłyśmy spać.
-Dobranoc Iv...
-Dobranoc Ho...-Zaraz już smacznie spałyśmy.
***
CZYTASZ
Sekret Demona
FanfictionDziewczyna z psychiatryka zaczyna życie od nowa. Inne miejsce, życie, ludzie i miłość. Chłopak przed którym ostrzegają wszyscy. Złe towarzystwo, alkohol i papierosy. Co się stanie gdy się spotkają? Czytasz?---> Zostaw gwiazdkę i komentarz. To bard...