Obudziłam sie wtulona w Olivera. Na moich ustach pojawił sie wielki uśmiech. Patrzyłam tak na niego z dobre pięć minut.
-No i co sie tak paczasz hmmm?
-Booo mogę?-Zaczęłam sie szczerzyć. Otworzył jedno oko i spojrzał na mnie. Kocham te jego brązowe oczy.
-Fakt możesz....-Uśmiechnął sie i pocałował mnie w czoło. Zarumieniłam sie.-Mój pomidorek...-Wywrociłam oczami.-Co dziś robimy pomidorku?
-Tylko nie pomidorku! ><
-No dobrze... Co dziś robimy księżniczko?
-A co książę chce?-Zasmiałam sie. Wzruszył ramionami.-Może coś obejrzymy?
-Jasne, tylko co?
-"Co ty wiesz o swoim dziadku?", ogladales?
-Nie...
-To obejrzymy...
-Juz sie boje...-Usmiechnełam sie i wziełam laptop z szafki.
-Powinieneś....-Zasmiałam sie.-Padniesz ze smiechu...
-Zapowiada sie ciekawie.
-I będzie ciekawie!!
#2h pozniej#
Wraz z Oliverem kończylismy swoją pizze.
-Nigdy więcej Hawajskiej, Ho!
-Chyba snisz! Hawajska będzie zawsze!-Zaczęłam sie śmiać. Oliver zaczął mnie laskotac. Tak minął nam dzień. Na wyglupianiu sie. Jedzeniu pizzy i innej nie zdrowej żywności i oglądaniu filmów. Wieczorem Oliver miał wrócić do swojego domu. Tak "wrócić". Kiedy wróciłam do pokoju znalazłam liscik na swoim łóżku. Wiadomo przeczytałam go. Był od Olivera. Pisał w nim, że mnie kocha, ale nie może ryzykowac... Że wszystko musi sie zakończyć i mam go nie szukac bo nawet nie wraca do domu... Tak o to dwudziestego piątego grudnia, w pierwszy dzień świąt, Oliver Sykes mój ukochany spędził ze mną wspaniały i najgorszy dzień w moim zyciu, którego nie zapomne nigdy w życiu. Wtedy widziałam go po raz ostatni...
***
Dziękuje, że wytrwaliscie! Buziaki wszystkim moim parafianinom! 🌸😘😘🌸🌸

CZYTASZ
Sekret Demona
FanfictionDziewczyna z psychiatryka zaczyna życie od nowa. Inne miejsce, życie, ludzie i miłość. Chłopak przed którym ostrzegają wszyscy. Złe towarzystwo, alkohol i papierosy. Co się stanie gdy się spotkają? Czytasz?---> Zostaw gwiazdkę i komentarz. To bard...