#11 Kuroshitsuji 2

1.1K 46 27
                                    

Z góry zaznaczam, że ten sezon jest kompletnie wymyśloną kontynuacją, która nie pokrywa się z oryginalną historią (czyli mangą).

1. O czym?

Po wykonaniu swojej zemsty, dusza Ciela powinna zostać zjedzona przez Sebastiana. Ale co jeśli... Stanie się coś, co to uniemożliwi? Co, jeśli ktoś, np. jakiś inny lokaj wtrąci się do tego z powodu rozkazu swojego pana? No cóż, poznajcie Aloisa, wielkiego kłamcę oraz jego demona - Claude'a.

W skrócie: kontynuacja pierwszego sezonu.

2. Ulubione postacie:

Tutaj nic a nic się nie zmieniło. Nadal króluje Ciel (długo nie potrafiłam uwierzyć w to, jak skończył) oraz Sebastian, którego odrobinkę bardziej lubiłam jednak w pierwszym sezonie (chociaż byłam bardzo wdzięczna za momenty, kiedy jego wściekłość niemal wymykała się spod kontroli - to było cudowne).

3. Irytujące postacie:

Claude

Nienawidzę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nienawidzę. Deska. Nienawidzę. Okularnik. Nienawidzę. Niewdzięcznik. Nienawidzę. Idiota. Nienawidzę. Zboczeniec.

To, jak bardzo Claude wpadł w moje niełaski jest aż śmieszne. Według mnie cechuje go pycha oraz wielka chciwość. Cieszę się z tego, jak skończył. Claude był najdziwniejszą postacią jaką spotkałam i trudno jest mi cokolwiek napisać, nie obrażając go przy tym.

Alois

Alois to

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Alois to... Trudna postać. Naprawdę. Na początku miałam mieszane uczucia, bo pomimo iż był wykorzystywany cieleśnie (?), to jego okrucieństwo przekraczało czasami swoje granice. A widać było od początku, że pragnął jedynie być kochany. Niestety, ale nie mógł tego otrzymać przez długi czas, co przyczyniło się do wielu rzeczy.

Lubię go z pewnych powodów, ale za dużo rzeczy w nim mi przeszkadza, aby mógł zaliczać się do chociażby tych neutralnych dla mnie postaci. Chociaż muszę przyznać, że spodobał mi się sposób, w jaki to się dla niego skończyło, ponieważ Hannah to jednak babka z mózgiem (nie powiem wam kto to Hannah -  musicie obejrzeć).

4. Kreska:

Pozostaje taka sama jak w pierwszym sezonie, więc moja opinia także się nie zmienia.

5. Muzyka:

Co do muzyki to w moim przekonaniu nic się nie zmieniło (w sensie - trzyma poziom). 

Opening ma jedną piosenkę, ale dwie wersje graficzne - jedna dla Sebastiana z Cielem, zaś druga dla Claude'a i Aloisa. W openingu z naszymi nowymi bohaterami podobało mi się nawet dużo, ale tak naprawdę tylko i wyłącznie jeden moment zaskrobił sobie moją uwagę: dłonie. 

A oto gif, ponieważ uwielbiałam ten motyw od samego początku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A oto gif, ponieważ uwielbiałam ten motyw od samego początku.

Natomiast opening z Cielem macie w mediach, jego także uwielbiam, a szczególnie ten motyw na początku (tak, powtarzam się, ale te dwa momenty złapały moją uwagę i tyle). Co do endingu, to także mamy dwie wersje graficzne. Ta z Cielem jest według mnie przepiękna i po prostu wzruszająca, chociaż tak naprawdę nic się tam nie dzieje, ale wraz ze słowami pięknie się komponuje. A ta z Aloisem nie jest wcale taka zła, ale wolę tą inną.

6. Moje wrażenia:

Byłam na początku bardzo zmieszana, bo nie wiedziałam, że cała ta seria jest jedynie jedną z wielu bramek do kontynuacji pierwszego sezonu (który częściowo także nie był na postawie mangi). Mam na myśli, że autorka (?) zaprojektowała postaci itd., ale tylko do anime... Dlatego po zakończeniu trzeciej części sięgam po mangę.

Całość podobała mi się, bo jednak dostaliśmy coś, co mogło nas ciekawić, a mianowicie: co by było, gdyby Ciel spotkał na swojej drodze kogoś, kto także zawarł kontakt? Ja sama wiele razy się nad tym zastanawiałam, a autorzy postanowili pójść na całość i dać nam dużo. Czasami zastanawiam się, czy nie za dużo, bo troszkę szkoda mi Sebastiana.

Z drugiej strony, końcówka anime jest dla mnie najpiękniejsza. Muzyka lecąca w tle plus lokaj rozdający te wszystkie pudełka... Definitywne zakończenie, ale za to wzruszające. Czegoś takiego nie jest łatwo zapomnieć, a dla mnie to także plasuje się jako duży plus serii. 

I chociaż sam koniec nadal jest tajemniczy, to polubiłam drugą serię tak samo, jak znienawidziłam.

7. Ogólna ocena: 5/6

Dużo tu do mówienia ma fakt, że jednak jest to zmyślona kontynuacja.

Jeśli chodzi o grafikę czy muzykę to trzyma poziom z pierwszej serii, jednak fabuła znacznie się różni (co w sumie nie jest niczym dziwnym). Ogólnie rzecz biorąc, jest to jedno z lepszych anime, miało swoje zwroty, ale 6 ode mnie nie dostanie, bo wolałam Ciela jako paniczyka rozwiązującego sprawy i szukającego zemsty. Prawdopodobnie z powodu mojego przywiązania do tego ta seria jakoś straciła.

Ale i tak ją polecam, tym co czytali mangę lub nie. 

Zawsze jest to jakieś inne zakończenie.

Recenzje animeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz