Recenzje anime

#35 Yuri!!! on Ice

1. O czym?

Yuuri Katsuki to 23-letni mężczyzna, kochający jazdę na łyżwach do tego stopnia, że aż zakwalifikował się jako jeden z najlepszych łyżwiarzy japońskich i przeszedł do wielkiego Grand Prix Final, gdzie... Wszystko spartolił i stracił wiarę w siebie, nie mogąc spojrzeć swojemu idolowi, Viktorowi Nikiforowi (złotemu medaliście), w twarz. 

Zawiedziony wraca do rodzinnego miasta Hasetsu, gdzie, dzięki mądrości trzech małych dziewczynek i potędze internetu, zdobywa uwagę ludzi kopiując występ Victora, co z kolei przykuwa jego uwagę na tyle, że osobiście postanawia stawić się w Hasetsu i... Zostać jego trenerem.

2. Ulubione postacie:

Victor Nikiforov

Czemu lubię Victora? Na pewno nie tylko ze względu na włosy (długie były takie seksowne!) czy imię, do którego mam słabość, ale za jego wybory.

Tak, jest zapominalski (a przynajmniej stara się na takiego wyglądać) oraz bardzo luźny jeśli chodzi o styl bycia, ale nie można odmówić mu charyzmy oraz ciężkiej pracy w pięciu się na szczyt. Nie pokazano nam dokładnie jego ścieżki, ale łatwo jest powiedzieć, że dużo myśli o swoich występach i na pewno nie da nam niczego na pół gwizdka.

Poza tym, on nie jest idealny. Oczywiście, wygrywał złoto za złotem, ale nawet ktoś taki jak on potrzebuje inspiracji, motywacji. I mimo, iż daleko mu jeszcze do idealnego trenera to widać, że daje z siebie wszystko, aby sprostać oczekiwaniom Katsukiego, nawet jeśli nieraz błądzi.

Uwielbiam jego bezgraniczne wsparcie oraz akceptację, jaką okazał Katsukiemu. 

Yuuri Katsuki

Na początku wydaje się, że gościu mógłby być w liceum, bo jak można trząść się przed piętnastolatkiem ze strachu? Ja przynajmniej w pierwszych sekundach obawiałam się, że jest młodziutki, ponieważ zalatywało od niego nieco ciapowatym bohaterem. Myliłam się.

Tak, czasami panikuje, ale to nic takiego, ponieważ nieraz  w tej serii udowodnił, że jest jednak dorosłym i upartym człowiekiem. Jednym z najbardziej zaskakujących momentów dla mnie to ten, gdy Yurio wpada na lodowisko i wyzywa Yuuriego, a ten (mimo iż na początku się trząsł) to po chwili uspokoił się i spokojnie mu odpowiedział myśląc coś w stylu: On mnie kompletnie lekceważy, z uśmiechem na ustach. Uwielbiam ten moment, gdyż nie spodziewałam się takiego opanowania ze strony Yuuriego (wtedy przypomniałam sobie, że jednak ma te 23 lata i nie jest dzieckiem).

Yuri (Yurio) Plisetsky

To jest przewspaniała postać i na dodatek geniusz! Nadal trudno mi uwierzyć, że ma jedynie piętnaście lat, ale cóż, wygląda na to, że może być niezłym zastępcą Viktora ze swoim talentem. Ten mały punk, jak to go określił raz Yuuri, to przepiękne połączenie groźnego chłopca z primabaleriną. 

I te jego uwielbienie do tygrysków... Mrau.

Christophe Giacometti

Ja to tu zostawię. 

Oczywiście, jest jeszcze pełno wspaniałych postaci, ale zostawię wam ich jako niespodziankę.

3. Irytujące postacie:

Brak.

4. Kreska:

Absolutnie fantastyczna!

Chociaż ludzie narzekali, że w niektórych odcinkach animacja się pogarszała, to ja osobiście nic takiego nie zauważyłam, ale kto wie... Nie badałam oczu już szmat czasu.

5. Muzyka:

Uwielbiam muzykę w tym anime. W odcinkach pełniła ona ważną rolę, gdyż było wiele różnych postaci ukazanych oraz ich przestawienia, ale nie zawiodłam się na żadnej z nich.

Co więcej, nie potrafię wybrać pomiędzy openingiem (media) a endingiem, który znajdzie się pod spodem. Pierwszy raz mi się to przydarzyło. Jakim cudem?

Ano może takim, iż opening ma prześwietną piosenkę oraz bardzo klimatyczną oprawę graficzną, coś pięknie oddającego to anime. Natomiast ending już bardziej w nowoczesnym stylu, zyskał bardzo wiele wraz z słowami piosenki, w której się kompletnie zakochałam. Uwielbiam obydwa utwory i nie potrafię zdecydować się, który bardziej, pewnie głównie z powodu tego, iż ending (będący Instagramem) mówi o wspomnieniach (tak jak piosenka). 

Nie wspominając już o tym, iż raz ending ma inną oprawę graficzną, która jest przekomiczna!

6. Moje wrażenia:

Z reguły nie oglądam anime o tematyce sportu (a raczej ich unikam), jednak tym razem skusiłam się filmikiem internetowym, w którym twórca/czyni skleił/a kawałki anime do piosenki "Can you feel the music?". AMV porwało mnie kompletnie, dzięki czemu poznałam świetną produkcję.

Anime zawiera sporo humoru, rywalizację oraz ciekawych bohaterów. Bardzo spodobał mi się fakt, iż nie zaczynaliśmy od "zera", czyli np. anime nie było o tym, jak Yuuri dopiero zaczynał swoją przygodę z łyżwiarstwem, miał pierwsze treningi itp..

Trudno powiedzieć mi coś więcej o tym anime, nie ujawniając wam za dużo. Uwielbiam w nim wszystko - od animacji po muzykę i fabułę.

7. Ogólna ocena: 6/6

Polecam całym serduchem, nawet jeśli nie przepadacie za fanserwisem (na który dużo ludzi narzeka, a dla mnie było to wręcz w tym anime potrzebne, aby poprawnie oddać bliskość niektórych postaci oraz ich zaangażowanie).

Co do sezonu drugiego - krążyły plotki, że będzie na jesień, ale wydaje mi się to znikome. Podobno oficjalnie ogłosili, iż powstanie film, ale powiem wam szczerze, że nic z tych stronek konkretnego wyczytać nie mogę, więc jeśli ktoś posiada potwierdzone info, poprosiłabym o nie. :)