#36 Loveless

643 16 2
                                    

1. O czym?

Aoyagi Ritsuka to dwunastolatek, który stracił chęć życia po śmierci swojego starszego brata. Niespodziewanie spotyka przed szkołą studenta - Agatsumę Soubiego, który twierdzi, że jest jego Wojownikiem, gdyż tak rozkazał mu jego zmarły brat. Co się stanie ze światem Ritsuki?

2. Ulubione postacie:

Aoyagi Seimei

Trudno mi powiedzieć, że go nie lubię

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Trudno mi powiedzieć, że go nie lubię. Nie wiemy o nim prawie nic, a pod koniec serii okazuje się, że wszystko, czego się dowiedzieliśmy może być kłamstwem. Jednak ta otoczka tajemnicy wydaje się ciekawa i bardzo chętnie odkryłabym jego najbrudniejsze sekrety.

Aoyagi Ritsuka

Lubię go i nie lubię

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Lubię go i nie lubię. Dlaczego? Ciężko stwierdzić. Z jednej strony wydaje się być opanowany przy kolegach z klasy, ale ślepo zaczął brnąć za Soubim, gdy ten zaczął wyznawać mu miłość i takie tam. Nie rozumiem tej jego naiwności (a z drugiej strony ma tylko 12 lat, więc czego można oczekiwać od dziecka, które kompletnie nie wie, co to miłość?).

3. Irytujące postacie:

Agatsuma Soubi

Definitywnie plasuje się u mnie na liście znielubionych postaci

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Definitywnie plasuje się u mnie na liście znielubionych postaci. Jest tajemniczy, ale tym samym tak irytująco głupim. Oczekiwał, iż Ritsuka ślepo za nim podąży (co w sumie robi...); każe Ritsuce mu rozkazywać (obiecując absolutne posłuszeństwo), lecz gdy przychodzi co do czego to odmawia wykonywania jego poleceń. Oraz najważniejsze: nie ma nawet ochoty wytłumaczyć podstaw pomiędzy Wojownikiem a Ofiarą (ang. Sacrifice - nie pamiętam jak to tłumaczyli w serii). Jak już łaskawie czegoś się dowiedział na własną rękę to Soubi postanowił przyznać mu rację i tyle. Strasznie mnie to denerwowało.

4. Kreska:

Nienajlepsza, ale widywałam gorsze. Poza tym, anime (jak i sama manga) są dosyć stare, więc na kreskę nie narzekam mocno. 

5. Muzyka:

W odcinkach nie bardzo rzucała mi się w oczy, ale opening (media) zapadł mi w pamięć. Nie tyle jego oprawa graficzna, co piosenka. Mam wrażenie, że słyszałam już głos tej piosenkarki gdzieś, ale nie grzebałam dalej. Ending wypadł w porządku.

6. Moje wrażenia:

Szału nie ma. Nie będę kłamać... Więc co mi się nie spodobało?

Tempo akcji. Z reguły nie narzekam na wolniejsze anime, ale w tym przypadku nie poruszyliśmy się nic a nic do przodu! Przez całą serię nie otrzymaliśmy prawie żadnych wskazówek, nie dowiedzieliśmy się czegokolwiek znaczącego.

Dopiero w ostatnim odcinku mogę śmiało powiedzieć, że zaczęło coś się dziać, jednak dostaliśmy jedynie więcej pytań. A odpowiedzi dalej brak. 

Z żalem przyznaję, że nie podobało mi się za bardzo. Dotrwałam do końca bez jakiś większych narzekań, jednak nie uważam, aby takie wolne rozwijanie sprawy było dobre. Czekałam na chociaż zgłębienie relacji pomiędzy głównymi bohaterami, aby ich relacja nie wydawała się taka płytka/powierzchowna, ale nawet tego się nie doczekałam.

Na plus mogę zaliczyć sprawę z prawdziwymi imionami - dla mnie był to taki fajny detal.

7. Ogólna ocena: 3-/6

Nie była to seria, którą porzuciłam, więc można powiedzieć, że nie jest tak źle. Jednak nigdy jej ponownie nie obejrzę. Z bólem serca to przyznaję, ale cóż, zdarza się.

Recenzje animeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz