15

208 13 5
                                    

23.08.2016r.

Szybko wróciłam do domu bo tak się bałam, że wygada się to, że tak jakby podsłuchiwałam. Może lepiej powiem Mechi, że jak przechodziłam to ich widziałam i trochę usłyszałam. Nie chcę kłamać bo wiem, że to się źle kończy. Jak ona zadzwoni lub napiszę pierwsza powiem jej to. Nie czekałam i nic nie robiłam przez pół godziny nie mogę jest dość późno ale dzwonię.

Ja - Cześć Mechi. Jesteś w domu? Możesz rozmawiać?
Mechi - Coś się stało? Nigdy tak nie pytasz tylko od razu mówisz o co chodzi.
Ja - Nie, nie nic ale jesteś?
Mechi - No o tej godzinie? Przecież to oczywiste. Nie chodzę po nocach. Chyba, że na piżama party do mojej najlepszej przyjaciółki. A teraz mów co się stało.
Ja - Nic takiego. Chciałam tylko powiedzieć, no bo ja jak szłam do sklepu wiedziałam was i tak troszkę podsłuchiwałam.
Mechi - Tak to już wiem.
Ja - Naprawdę? Skąd?
Mechi - Spoko, nie przejmuj się tak. Każdemu zdarza się podsłuchiwanie.
Ja - No dobra dzięki, że wybaczasz ale skąd ty to wiesz?
Mechi - Widziałam cię. To znaczy nie ja ale Ruggero cię widział.
Ja - Najwyraźniej niezbyt dobrze się kryję.
Mechi - No niezbyt, już nic cię nie trapi? Jak tak to muszę kończyć dobrze? Dobranoc.
Ja - Dobranoc, Mechi.

Napisałam do mojego misiaczka na chwilę, żeby powiedzieć mu dobranoc.

Ja: Śpisz już?

Misiek: Nie kochanie oczywiście, że nie dla cb zawsze mam czas.

Ja: Chciałam ci tylko powiedzieć dobranoc. Słodkich snów.

Misiek: Tylko? No dobra jutro popiszemy. Dobranoc wyśpij się.

Ja: :*

Dziś taki krótszy rozdział z rozmową Tini i Mechi.

Sms-y Jortini - Inna HistoriaWhere stories live. Discover now