4.09.2016r.
Wczoraj cała pogrążona w smutku wsiadłam z wielką niechęcią wsiadłam do tego samolotu. Akurat w ten piękny dzień, gdy Jorge mi się oświadczył. Przed pójściem spać, bo i tak ciężko było zasnąć wzięłam telefon i zaczęłam oglądać nasze zdjęcia, czytać sms-y. Po prostu się popłakałam. Nie ma go dosłownie chwilę, a tak za nim tęsknię, czuję taką pustkę w sercu. W końcu poszłam spać miałam koszmary. Śniło mi się, że Stephie jak mnie nie było przy Jorge zbliżyła się do niego. O mnie zapomniał i nigdy nie wrócił. Ja wierzę, że wróci. Nie na darmo pojechał ze mną do Paryża. Nie po to kupiłby mi pierścionek zaręczynowy. Nie zostawi mnie! Wylądowałam. Nie zadzwoniłam do dziewczyn. Chciałam rzucić się na łóżko i płakać ale wzięłam się w garść. Wypakowałam się położyłam na stoliczku pamiątki, chwile powspominałam wzdychając. Ogarnęłam się i przestałam płakać powiedziałam sobie że muszę być dzielna. Po chwili stwierdziłam, że może odwiedzenie przyjaciółek po tak długiej rozłące dobrze mi zrobi. Chciałam się z nimi podzielić też dobrymi nowinami, co zwiedzałam, a nie tylko o wyjeździe Jorge. Zapukałam do drzwi Karol. Mam wrażenie, że przed wyjazdem trochę ją unikałam, więc chciałam to nadrobić. Karol przywitała mnie. Zdziwiła się, że tak szybko wróciłam od razu chciała, żebym jej coś opowiedziała i rzuciła się na mnie, by mnie przytulić. Zapomniałam przynieść pamiątek dla Mechi i Karol dlatego na razie o tym nie wspominałam. Zapytałam Karol czy zadzwonimy po Mechi i wszystko im opowiem. Co prawda zapytała mnie też czy chłopaki przyjdą. Jakoś wymigałam się od zbędnych pytań w stylu: Czy Jorge już spotkał się z chłopakami? Zadzwoniłam do Mercedes. Ucieszyła się, że mnie słyszy i pędem przyszła do domu Karol. Usiadłyśmy na podłodze w kółku i zaczęłam opowiadać, bo dziewczyny strasznie się niecierpliwiły.
Karol - Tini już tak nie zwlekaj. Opowiadaj gdzie byłaś, co zwiedzałaś, co robiłaś.
Mechi - Ważniejsze i najciekawsze budowle, momenty opowiadaj ze szczegółami.
Karol - No tylko postaraj się dość szybko, żebyś mogła nam pokazać zdjęcia i pamiątki.
Ja - Dziewczyny! Jak nie dopuścicie mnie do słowa nic wam nie opowiem!
Mechi - Dobra przepraszamy. Opowiadaj.
Karol tylko zamruczała coś pod nosem. Zaczęłam opowiadać, a gdy doszło do parku prawie się popłakałam ze wzruszenia. Zaś gdy zaczęłam opowiadać o wieży Eiffla byłam szczęśliwa ale posmutniałam. Opowiedziałam o zaręczynach i o wyjeździe Jorge... Pocieszały mnie, więc rzeczywiście dobrze mi to zrobiło. Same chciały, żeby im się oświadczyli i zazdrościły ale gdy przypomniały sobie o Jorge... zamilkły. Pokazałam im zdjęcia. Powiedziałam, że pamiątek nie wzięłam i żeby jutro przyszły do mnie. Zgodziły się, a ja o dziwo szczęśliwa wróciłąm do domu i bezproblemowo co mnie też zdziwiło... zasnęłam.
Dziś trochę dłuższy rozdział spędzonego czasu z przyjaciółkami. Cieszycie się z powrotu Tini i... nie Jorge. Przepraszam. Nie chciałam przypominać ale obiecuję. Ja to naprawię.
YOU ARE READING
Sms-y Jortini - Inna Historia
FanfictionJorge i Tini poznali się przypadkowo przez internet. Zaprzyjaźnili się i bardzo do siebie zbliżyli.