17

190 14 6
                                    

24.08.2016r.

Poszłam sama otworzyć drzwi. Tak to był Jorge. Rzuciłam mu się na szyję.

Ja - Jorge nareszcie jesteś.

Jorge - Wybacz za to spóźnienie to tylko pięć minut.

Ja - Wybaczam ale martwiłam się.

Jorge - Przepraszam. Idziemy? Wyglądasz pięknie.

Ja - Nie przepraszaj. Tak idziemy i dziękuję. Ty też wyglądasz niczego sobie.

Zawołałam dziewczyny wyszły z domu. Wyszliśmy i zamknęłam drzwi. Nie mogłam się doczekać. W sumie niby zwykłe wyjście ale dla mnie każde wyjście z moim Jorgusiem jest wyjątkowe. Szliśmy przez cały czas rozmawiając dość długo. Prawie pół godziny a da się dojść tu w 5 minut. Najpierw weszliśmy do kawiarni trzymaliśmy się za ręce i wszystkie oczy były skierowane na nas. Czułam się dziwnie ale gdy patrzyłam na oczy Jorge wszystkie smutki znikały. Usiedliśmy przy pięknie ozdobionym stoliku. Zamówiliśmy jakaś kawę, pogadaliśmy i Jorge powiedział, że ma jakąś niespodziankę. Powiedział też, że dowiem się za jakiś tydzień. Dopiero! Muszę wytrzymać dla mojego kochanego chłopaka. Pogadaliśmy o niespodziance to znaczy powiedział mi tylko, że mi się spodoba i tyle. Po wypiciu kawy wyszliśmy na dwór i udaliśmy się w stronę parku.
Dziad nie chciał mi powiedzieć nic o niespodziancę. Po kilku minutach nie mieliśmy co robić obejrzeliśmy gwiazdy i wróciliśmy. Jorge mnie odprowadził a ja w domu zadzwoniłam do dziewczyn by im wszystko opowiedzieć. Były w gorącej wodzie kąpane. Ten wieczór był cudowny.

Sms-y Jortini - Inna HistoriaWhere stories live. Discover now