Sms-y Jortini - Inna Historia

28 ♥

5.09.2016r.

Dziś w nie najgorszym humorze wstałam. Zrobiłam sobie kanapki z Nutellą. Odłożyłam na bok pamiątki dla moich przyjaciółek i pozostało tylko na nie czekać. Nudziłam się, więc włączyłam sobie jakiś film. Nie zdążyłam go dokończyć i ktoś zapukał do drzwi. Oczywiście tym ktosiem były... chwila napięcia... Karol Sevilla i Mercedes Lambre we własnej osobie! Brawa! A teraz dosyć tego. Nie zdążyły wejść, a ja już zostałam obściskana przez moje kochane przyjaciółki. Nie wiem jak ja bez nich wytrzymałam. Od wejścia powiedziały, że nie zostawią mnie samej i zostają u mnie na noc. Mogłam się spodziewać, że po tak długiej rozłące się wproszą. Nie przeszkadzało mi to. Tęskniłam za głupotami z nimi. Pokazałam im wszystkie pamiątki. Breloczki, magnesy, pocztówki, książkę opowiadającą o Paryżu. Mnóstwo rzeczy! Dałam im te prezenty. Trochę tego nakupiłam, więc dostały po breloczku, magnes i 2 pocztówki każda. Ucieszyły się i razem zdecydowałyśmy, że dziewczyny przekażą chłopakom, że Jorge nie wrócił. Nie chciały mi o tym przypominać ale wolały powiedzieć to chłopakom, żeby się nie martwili co jest z Jorge. Zmartwili się tą wiadomością i od razu chcieli do niego dzwonić ale dziewczyny im zakazały. Posłuchali. Są posłuszni jak pieski dla swoich pań. Włączyliśmy w telewizję i oglądałyśmy Harr'ego Pottera. Dziewczyny chciały romanse ale ze względu na moją sytuację nie zgodziłam się i zaczęłyśmy oglądać po kolei wszystkie ,,odcinki'' Harr'ego Pottera. Całą noc na filmach aż w końcu przy ostatnim, najnowszym wszystkie trzy zasnęłyśmy. Spałyśmy jak zabite, a film sobie leciał. Nie obudziłyśmy się w nocy i żadna nie wyłączyła telewizora. Ech... trudno zapłacę sobie odrobinkę więcej za prąd. W sumie to chyba za to, że przez pobyt w Paryżu nie musiałam płacić za dużo no  i proszę. Mam za swoje. Prąd nie może być taki tani. Żeby przypadkiem...

Dziś trochę taki śmiechowy rozdział, a ja jak widzicie staram się wstawiać regularnie. Cieszycie się?