Od razu po moim przebudzeniu wzięłam telefon do ręki i zauważyłam nieodebrany sms od Jorge.
Misiek: Cześć Tini, wiem, że teraz nasza kariera się rozwija ale co ty na to, żeby pojechać gdzieś przed jej rozpoczęciem.
Ja: Pojechać? Gdzie i po co? Co dokładnie masz na myśli?
Misiek: Nie mówię, że już za kilka dni będzie znał nasz cały świat, ale bycie gwiazdą, wiąże się też z dawaniem autografów, robieniem zdjęć. Może takie ostatnie wakacje bardziej spokojne?
Ja: Wiem jak to jest ale nie chcesz być gwiazdą? Dawanie autografów, robienie zdjęć to dość normalne.
Misiek: Oczywiście, że chcę i rozumiem to tylko chciałbym z tobą gdzieś pojechać jeśli się zgodzisz.
Ja: Jasne, że tak. Muszę powiedzieć to Marottiemu, ale masz już pomysł gdzie?
Misiek: Nie do końca. Gdyby było lato pojechałbym z tobą nad morze ale... może pojedziemy do Włoch?
Ja: Świetny pomysł, chodź spotkamy się z Marottim i porozmawiamy.
Misiem: Ok.
Szybko się ubrałam, zjadłam śniadanie, tym razem jajecznicę i poszłam w stronę studia, Jorge już tam był i to bardzo miło z jego strony, że chce mnie gdzieś zabrać. Ogólnie mówiłabym, że po co ma trafić pieniądze jak to ja, ale nie chcę mu sprawiać przykrości, Włochy to dobre miejsce, ale ciekawe jak zareaguje Marotti i czy nie będzie zły.
Ja - Heeej!
Jorge - Idziemy do Marottiego?
Ja - Tak, chodź.
Jorge opowiedział swój pomysł Marottiemu i nie był zły, ucieszyliśmy się i Jorge wszystko mi powiedział, na ile dni, kiedy w ogóle mamy wyjeżdżać i co zwiedzimy. Czułam się jakby długo to planował. Wyjazd miał być już za dwa dni, więc zaczęłam się pakować. Spakowałam też moją kamerę, bo może nagram jakiegoś vloga z podróży. Zapytałam go czy to dobry pomysł, ale nie miał nic przeciwko. Kocham go całym moim małym serduszkiem. Jest taki kochany, myślę, że ten wyjazd dobrze nam zrobi!
Taki rozdzialik pisany na szybko, ale mam nadzieję, że przynajmniej tyle wystarczy.
YOU ARE READING
Sms-y Jortini - Inna Historia
FanfictionJorge i Tini poznali się przypadkowo przez internet. Zaprzyjaźnili się i bardzo do siebie zbliżyli.