GP Chin

75 8 1
                                    

Środa, 22 kwietnia, 2015
Godzina 8:20

Perspektywa Michaela:
"Chiny! Ogromne państwo z jakże oddanymi fanami F1. Chyba najbardziej zapaleni do kibicowania są w moim odczuciu wszyscy Azjaci. Szybko się o tym przekonałem bo przy wyjściu z odprawy czekał tłum Chińczyków o bardzo dobrych humorach. To w nich lubię. Są bardzo uśmiechnięci i życzliwi, a już szczególnie wobec kierowców. Od razu dzień staje się piękniejszy kiedy podpisujesz autografy i robisz zdjęcia z dziećmi, dorosłymi... Wiek jest tutaj nieważny.

Udałem się moją limuzyną, Pegassi Elite do hotelu przy torze. Tym razem ja byłem później niż mój teammate, Kevin.

- Ciebie też przywitali mili Chińczycy? - zaśmiałem się.

- Pewnie! Jak chyba każdego.

Udaliśmy się do swoich pokoi. W oknie miałem panoramę na Szanghai. Za dnia miasto jak miasto, w nocy królestwo świateł. Istna magia. Musiałem się wybrać na wycieczkę po stolicy Chin. Mówią, że obecne Chiny wychowały się na komunizmie, a tak naprawdę wschodnia część jest bardziej rozwinięta niż można byłoby się spodziewać.

Środa, 22 kwietnia, 2015
Godzina 21:12

W blasku luny życie w Szanghaju się dopiero zaczyna. Tłumy obywateli Chin i nie tylko zapychały uliczki tego wyjątkowego miasta. Samą radością było chodzenie tutaj, a co dopiero spróbowanie tutejszych potraw. Nie byłem zwolennikiem egzotyki, ale gdy spróbowałem jednego z ich specjałów od razu zmieniłem zdanie. Nie sposób ukrywać - byłem żarłokiem. Nie widać było tego po mnie bo na szczęście Bóg obdarował mnie dobrym metabolizmem.

Gdy tak sobie spacerowałem i próbowałem nowych rzeczy stanął koło mnie poznając po akcencie Niemiec. Poprosił o to samo co ja. Obróciłem głowę o 90 stopni, a obok stał ubrany w koszulkę Scuderii Ferrari Sebastian Vettel. Mile mnie zaskoczył. Postanowiliśmy, że gdzieś usiądziemy i pogadamy, tak na luzie.

- Tak samo zwiedzasz? - zacząłem.

- Jestem już tu dziewiąty raz. Po prostu poszedłem wykorzystać wolny czas. Ty mi powiedz ja podoba ci się w świecie Formuły 1?

- Powiem szczerze szybko dzieje się o wiele szybciej. To już trzecie Grand Prix, a myślami jestem jeszcze przy pierwszym... W sumie nie bez powodu...

- Twoja pierwsza wygrana prawda? Swietnie pojechałeś. - skomplementował moją jazdę z pierwszego GP w Australii.

- Dzięki Seb, ale... To nie to...

- To znaczy?

- Od tamtego czasu Mia nie napisała do mnie ani razu.

- To ta dziewczyna, z którą byłeś na przyjęciu po zdobyciu mistrzostwa Gran Tursimo?

- Tak... - Westchnąłem ciężko. Nie lubiłem rozmawiać o tym jak z nią byłem. Wtedy coraz bardziej mi jej brak. - Ale nie chcę już o tym gadać.

- Rozumiem.

Gadaliśmy jeszcze tak przez dobre dwie godziny. Później się pożegnaliśmy i poszliśmy do swoich hoteli.

Perspektywa Sebastiana:
"Świetnie rozmawiało mi się z Michaelem. Mimo młodego wieku podczas rozmowy zawsze wybierał dojrzałe tematy. Czasem nawet za dojrzałe dla mnie. Trochę zmartwiła mnie jego sytuacja z jego dziewczyną... Jak jej było? Mia? Chyba tak. Chciałbym mu jakoś pomóc w tej sprawie. Na razie jednak muszę się skupić na wyścigu.

Czwartek, 23 kwietnia, 2015
Godzina 14:00

Perspektywa Michaela:
"Zostałem wybrany do wywiadu przed weekendem. To był mój pierwszy taki wywiad, więc lekki stres był. Na szczęście ten pozytywny.

Dominacja nade WszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz