21 września, 2015
Godzina 8:00Perspektywa Michaela:
"Nadszedł czas na domowe Grand Prix. Cel był jasny i prosty: wygrana. W międzyczasie podpisaliśmy kontrakt z ekipą Saubera o zjednoczeniu na sezon 2016. Mówiono także o powrocie Renault do F1 w miejsce Lotusa. Ponadto przez nasz alians robi się wolne miejsce, więc może jeszcze dojść do debiutu kolejnego zespołu. Lubię gdy jest taka różnorodność zespołów z sezonu na sezon. Nigdy nie wiadomo czy zespół będzie uzupełniał stawkę czy ją nawet rozpoczynał.Pozostaje kwestia mojego teammate'a, Kevina, którego miejsce w naszym zespole stoi pod znakiem zapytania. Domyślam się, że Sauber dzięki wpływom od Petrobrasu będzie chciał zostawić Felipe Nasra. Moim zdaniem to Duńczyk powinien zostać. Już nie dlatego, że go lepiej znam, tylko dlatego, że jest po prostu lepszy. Fakt, Brazylijczyk ma potencjał, ale wciąż nie ma doświadczenia rownego Magnussenowi. Czas pokaże jak to dalej będzie.
Tymczasem ja po zameldowaniu się w hotelu pojechałem na spotkanie z kibicami w centrum Austin. Wszędzie pachniało magią Teksasu. Nie było tłoczno, wręcz często prawie nikogo nie widziałem w mieście. Dopiero w głównym parku stało zgromadzenie chyba ponad 2000 ludzi.
Robiliśmy sobie zdjęcia, braliśmy wspólnie udział w różnych grach i zabawach. Na koniec zorganizowaliśmy "konkurs czasowy", każdy, kto chciał miał okazję pokonać tor gokartowy. Dziesiątka najlepszych czasów, mogła ze mną pogadać prywatnie. Jeden chłopak zrobił na mnie ogromne wrażenie. Miał krótkie, ciemne blond włosy, sam był niewiele niższy ode mnie. Wykręcił najlepszy czas, który był lepszy aż półtorej sekundy od drugiego.
- Jak ci na imię? - spytałem z uśmiechem.
- Jim Brawn.
- Brawn? Zupełnie jak Ross Brawn.
- Zgadza się, on jest moim ojcem.
Wytrzeszczyłem oczy w jego stronę. Przede mną stał syn legendarnego inżyniera, z którym Michael Schumacher zdobył tyle mistrzostw w Scuderii Ferrari.
- Niesamowicie miło mi cię poznać - odparłem z przejęciem.
- Mi również miło.
- Ścigasz się gdzieś?
- W Formule Renault w teamie mojego taty. Jestem liderem w klasyfikacji generalnej.
- Zaimponowałeś mi tym przejazdem. Muszę przyznać masz ogromny potencjał. Chciałbym utworzyć zespół do nadchodzących mistrzostw Project CARS. Na ten moment w składzie mam tylko Kazunori Yamauchiego, mojego partnera z wyścigów wytrzymałościowych. Zawody składają się z zawodów samochodów seryjnych, przez Formuły niższej klasy, aż po LMP1. Po takich mistrzostwach bardzo łatwo dostać się do F1. Co ty na to?
Długo się nie zastanawiał i podał mi rękę.
- Czemu nie. Jestem gotowy. Kiedy są zapisy?
- Gdy zakończy się sezon F1. Mistrzostwa trwają niecałe dwa lata. Potem droga otwarta. Jeśli pójdzie ci świetnie, obiecuję, że miejsce w nowym Sauber-Pegassi będzie na ciebie czekać.
- Nie zawiodę cię!
Dużo czasu spędziłem z tym intrygującym chłopakiem, będącym ledwie rok mlodszym ode mnie.
- Tak apropos. Wybierasz się na Grand Prix USA?
- Pewnie! Inaczej by mnie tu nie było - zaśmiał się.
Czwartek, 22 września 2015
Godzina 12:30Poszedłem na konferencję przed wyścigiem. Zapytano mnie o mój pierwszy domowy wyścig.
CZYTASZ
Dominacja nade Wszystko
FanfictionKontynuacja przygód z poprzedniej powieści "Czas Zwycięstwa". Tym razem główny bohater będzie zmagał się z trudnościami Królowej Motorsportu - Formuły 1. Czy uda mu się zaznaczyć w historii jeszcze bardziej? Zapraszam do czytania, oceniania i koment...