Meksyk '16

26 3 1
                                    

28 października 2016
Godzina 10:00

POV Michaela:
"Zostały trzy wyścigi do końca, a ja w międzyczasie miałem fatalną serię, po której spadłem na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej - wyprzedził mnie Daniel Ricciardo. W klasyfikacji Konstruktorów mieliśmy pewną, również czwartą lokatę, której już raczej nikt nie mógł zagrozić. Działa to też w drugą stronę - Ferrari bardzo daleko nam odskoczyło i potrzebaby cudu, by się z nimi choćby zrównać - przy formie Felipe nawet moje zwycięstwa by nic nie dały.

Pragnę, by ten sezon się już skończył. Był dla mnie kompletnie bezpłciowy, nie czułem tego tak, jak w 2015, a to dopiero mój drugi rok w Formule 1. Miejmy nadzieję, że nowe regulacje zmienią wszystko. Ja wciąż jestem głodny mistrzostw, chcę bić rekordy, przede mną jeszcze spokojne 20 lat ścigania się! Będę miał jeszcze wiele okazji do udowodnienia swojej wartości!

Podczas ostatnich wyścigów doszło do sytuacji, która prędzej, czy później miała nadejść - po rozczarowujących wynikach (najlepsza pozycja od Singapuru do USA - 5.), mój tata miał dość i postanowił zakończyć współpracę z Sauberem na szczeblu głównego zespołu. Żeby nie płacić odszkodowania, doszedł ze szwajcarskim zespołem do konsensusu, że razem stworzą juniorski zespół o tej samej nazwie, jaka widnieje obecnie. Na przyszły sezon bolid zostanie oparty na obecnej konstrukcji z regulacjami na sezon 2017, a pojazd głównego Pegassi Racing już jest budowany od podstaw. Mogę zdradzić tyle, iż podwozie zostało ukończone i pozostaje kwestia jednostki napędowej. Ta w Peg-17T (bo tak będzie się nazywać nowy samochód) będzie zmodyfikowana pod kątem elektroniki względem tej z 2015 roku - na tych usprawnieniach mamy zyskać dodatkowe 150 koni, co wciąż będzie niesamowicie konkurencyjną mocą.

Tymczasem musiałem skupić się na pierwszej sesji treningowej na Autodromo Hermanos Rodriguez w Meksyku, stolicy (a jakże) Meksyku. Najgorszy dla mojego bolidu jest pierwszy sektor - dwie proste, z czego jedna niemal tak długa, jak w Baku. Potem jest już tylko lepiej, bowiem sektory 2 i 3 są bardzo techniczne, co powinno pomóc.

Po pierwszych okrążeniach zjechałem spowrotem do boksu, by omówić parę kwestii z Jeffem.

- W sektorze pierwszym tracimy 0.7 sekundy do czołówki, lecz w pozostałych zyskujemy pół. Podłubiemy przy ustawieniach skrzydła i powinno być znacznie lepiej - rzekł mój mechanik.

Meksyk mógł być kluczowym torem w przebiegu klasyfikacji. Czułem się na nim bardzo dobrze, miałem lepsze czasy, niż kierowcy Red Bulla, a to dopiero pierwsza sesja treningowa. Poczułem satysfakcję będąc przed Danielem, to on mi stawał na drodze do bycia najlepszym (nie liczę Mercedesów, oni już w Japonii zapewnili sobie mistrza konstruktorów). To będzie świetny wyczyn w tak słabym w porównaniu do ubiegłorocznego bolidzie.

Sobota, 29 października 2016
Godzina 14:00

Do kwalifikacji podszedłem nader spokojnie. W każdej sesji treningowej miałem przewagę nad stajnią z Milton Keynes. Czułem, że i tym razem może być podobnie. Na tor wyjechałem dopiero na jedno kółko w Q1, by osiągnąć czas umożliwiający przejście dalej. To ryzykowna zagrywka, gdyż jeśli popełnię błąd, nie będę mógł tego naprawić w następnym okrążeniu, bo nie będzie na to czasu. Jakoś się tym specjalnie nie przejmowałem i by zaoszczędzić opony supermiękkie przejechałem kółko na mieszance twardszej i uplasowałem się na ósmym miejscu.

W drugiej części podszedłem do sprawy tak samo, lecz tym razem założyłem największe ogumienie, w którym wykręciłem szósty czas.

W trzeciej natomiast spiąłem się i wyjechałem wcześniej, by mieć choćby jakieś podłoże, gdyby coś poszło nie tak. W ostatniej sesji kwalifikacyjnej nie ma żartów, to z niej wyniki trafiają do nagłówków mediów.

Dominacja nade WszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz