Rosja '16

39 6 0
                                    

Wtorek, 24 kwietnia 2016
Godzina 4:15

Perspektywa Michaela:
"A oto i Rosja! Miejsce, które doskonale mi się kojarzy. To tutaj zdobyłem swoje pierwsze mistrzostwo świata F1. Trochę dramaturgiczne, jednak piękne. Choćby nie wiem jaki wynik był w tym roku z mojej strony i tak będę ciepło wspominał ten tor, a szczególnie wymianę zdań z tutejszym prezydentem i jednym z najbardziej wpływowych ludzi na świecie Władimirem Putinem. Widziałem w jego oczach, że podobała mu się moja jazda. Nie mogę go zawieść i tym razem. W przeciwnym wypadku jakże haniebnie by mi poleciała reputacja w dół...

Na lotnisku zauważyłem 10 limuzyn, z czego z jednej wysiadł elegancko ubrany mężczyzna, z niemalże łysiną na głowie i małymi, ucieszonymi oczami. Oto prezydent Rosji we własnej osobie.

- Michael! Dobrze cię widzieć! - przywitał się ze mną serdecznym uściskiem dłoni - Jak ci minął lot?

- A dziękuję panie prezydencie, minął przyjemnie i bez problemowo.

- Cieszę się. Mam nadzieję, że w niedzielę dasz dozę emocji.

- Nie zawiodę pana!

- Witam panie Kasmirski - Putin zwrócił się w stronę mojego ojca wychodzącego akurat z samolotu.

- Jest mi niezmiernie miło witać się z panem - odparł uśmiechnięty.

- Organizuję bankiet przed weekendem, na który was zapraszam. Będzie cała śmietanka towarzyska oraz kilku innych kierowców. Mam nadzieję, że się skusicie.

Odmówić takiemu człowiekowi, to jak strzelić sobie z armaty w przyrodzenie...

- Nie odmówimy!

- Świetnie! - zaśmiał się - tak więc widzimy się w środę o 20.

Pożegnał się z nami i pojechał ze swoją eskortą. Powiem, że nawet, gdy gadamy sobie z Putinem na luzie, to czuję się pod większym stresem niż podczas przebywania w towarzystwie Rachel, gdy ma te dni...

Jednakowoż poza garniturem na pogrzeby, którego nienawidzę i nie wziąłem, nie mam nic eleganckiego. Musiałem się udać do jakiegoś sklepu z garniturami, bądź co lepsze, smokingami. Mi marzył się biały. Udałem się do takowego sklepu, choć nie było łatwo go znaleźć. Szukałem po wystawach i znalazłem! Ucieszony, bo mój rozmiar już miałem po niego sięgać, gdy zobaczyłem również drugą dłoń. Odchyliłem się na lewo i ujrzałem Maxa Verstappena, mojego rówieśnika.

- O, cześć Max - uśmiechnąłem się.

- Cześć, co tutaj robisz?

- Szukam jakiegoś dobrego smokingu, bo nie mam nic do ubrania na bankiet, a że wymarzył mi się biały smoking, to oto jestem.

- Też idziesz?

- Pewnie. Dostałem osobiste zaproszenie od Władimira Putina - oświadczyłem z dumą.

- Serio?! - zatkało go chyba - W takim razie... Chyba tobie jest bardziej potrzebny. Pójdę poszukać gdzie indziej. Trzymaj się!

Pomachał mi i wyszedł ze spuszczoną głową. Chyba naprawdę mu zależało na tym smokingu. W sumie... Na białym będzie się tylko brud zbierał i będzie widać, obok wisi taki śliczny, czarno-granatowy. Zakupiłem obydwa po przymierzeniu i pobiegłem w stronę Holendra. Zatrzymałem go i wręczyłem mu biały smoking.

- Tobie się bardziej przyda niż mi - dodałem.

- Dzięki wielkie! Bardzo hojne z twojej strony. Jak ci się mogę odwdzięczyć?

- Po prostu bądź na tym bankiecie.

Pożegnaliśmy się i poszliśmy w swoje strony.

- A! I jeszcze jedno! - zatrzymałem się i zwróciłem ku jemu - Wykop Daniiła z Red Bulla!

Dominacja nade WszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz