Obudziłem się o godzinie trzynastej, ponieważ wczorajsze szybkie piwo z chłopakami skończyło się całonocną imprezą z Harry'm w klubie nocnym.
Mój kac jest ogromny, jednak muszę wstać i spędzić czas z tą całą Camillą.
Szlag mnie trafia, jednak po prysznicu i ogarnięciu się do wyjścia, trochę wyluzowałem i wmawiam sobie, że będzie dobrze i, że nic nie odwalę.
Wychodząc z domu stwierdziłem, że skoro mam być już sztucznie miły dla brzyduli, wskoczymy do biura podróży, by sama mogła sobie wybrać hotel i inne duperele związane z tymi przeklętymi wakacjami, a po wszystkim nie wiem... Zabiorę ją na kebab, bo jak to mówią, jesteś tym co jesz.
Złapałem taksówkę i po dwudziestu minutach byłem już pod jej drzwiami do pokoju. Otworzyła mi i zobaczyłem coś czego chyba nigdy nie zapomnę...
Jeszcze barzdziej pokręcone włosy, zero makijażu, czyli cały trądzik na wierzchu i chyba tylko jej duże niebieskie oczy ratują sytuację.
-Cześć, przyszedłem wyciągnąć Cię trochę na dwór, więc może byś się ogarnęła?- zaproponowałem zniesmaczony i miałem nadzieję, że ma przy sobie jakieś kosmetyki.
-Cześć, wczoraj miałam dużo czasu by pozwiedzać Londyn, więc nie mam zamiaru nigdzie wychodzić.- odpowiedziała stanowczo i mnie trochę zaskoczyła, bo myślałem, że jest bardzo wrażliwą i skrytą osobą, a tu proszę, panienka się stawia.
-Aha, czyli jestem wolny, mogę iść? zapytałem z uśmiechem i wyraźną ulgą.
-Tak idź, myślę, że powinieneś się pakować, ponieważ dziś lub jutro wyjeżdżamy. - zachowywała się ignorancko w stosunku co do mnie i zbiła mnie z tropu do reszty.
-Ale ja jeszcze nic nie zarezerwowałem.- oznajmiłam marszcząc czoło.
-No i dobrze, bo nie jedziemy do Hiszpanii. - wzruszyła ramionami - Stwierdziłam, że nie będę nadwyrężać Cię finansowo i wakacje spędzisz w moim domu.- wrednie się uśmiechnęła, może nawet jej poziom słabego żartu przegonił Simon'a.
-Kpisz?- zapytałem z odczuwalnym atakiem złości.
- Albo tam jedziesz ze mną, albo jadę sama. - wzruszyła ramionami poraz drugi i odeszła od drzwi.
- Simon Ci kazał tak zrobić? Płacą Ci za to?-Podejżliwie przymrużyłem oczy, wchodząc wgłąb jej pokoju.
-Nie, nikt mi za nic nie płaci, po prostu mam swój honor i nie pojadę z tobą nigdzie na twój koszt. - oznajmiła i powoduje tym, że zaczynam żałować mojego słabego wejścia w tę znajomość - Wyjeżdżamy jutro z rana, więc przyszykuj swój bagaż. - stwierdziła - A teraz idź sobie poszaleć i może bądź choć odrobinę wdzięczny za to, że i tak kryję Ci dupę. - warknęła i podeszła ponownie do drzwi, by wskazać mi drogę do wyjścia.
- To może Majorka? - zapytałem łagodnie i wysiliłem się na uśmiech.
- Mój dom. - odrzekła przekonanym głosem i nie chcąc już dłużej na mnie patrzeć zamknęła drzwi od razu, gdy przekroczyłem próg.
No pięknie Horan, lepiej być nie mogło, teraz spędzisz cały miesiąc na jakiejś wsi gdzie pewnie wszystkie panny wyglądają jak to coś.
![](https://img.wattpad.com/cover/91482730-288-k294772.jpg)
CZYTASZ
Gwiazdor - ZAKOŃCZONE
Fiksi PenggemarNajsłwaniejszy boysband świata, pieniądze, imprezy i seks zmieniły życie Niall'a. Już dawno zapomniał jak wyglądała jego codzienność w Mullingar, gdy był zwyczajnym, grzecznym szesnastolatkiem. Pochłonięty swoją popularnością zupełnie nie przejmuje...