7

6.3K 355 160
                                    

Po wyjściu z hotelu tej całej Camilli, udałem się do swojego mieszkania, by wziąść prysznic, przebrać się i wyjść na miasto. Wcześniej umówiłem się z Liam'em i Harry'm, więc wiem, że trzeźwy nie wrócę...

3 godziny później..

- Stary serio jest taka brzydka?- dopytywał się Styles, gdy siedzieliśmy przy piwie w jednym z Londyńskich barów. Dzień był dość słoneczny, więc wybraliśmy stolik na dworze. 

- Wiesz co myślę, że nie jest najbrzydsza, tylko śmierdzi kujonem i ma takie wielkie okulary i kręcone, blond włosy i trądzik, który mnie obrzydza.- skrzywiłem się na samą myśl - Chociaż tego to w sumie nie ma aż tak dużo, ale powinna coś robić z tymi krostkami przy nosie - upiłem łyk piwa - Dramat, mówię Wam.

-Jezu, stary, tradzik kiedyś  minie nie skreślaj jej o to.-  upomniał mnie Liam tym swoim ojcowskim tonem.-To twoja fanka i na pewno marzyła o tych wakacjach, więc bądź miły.

-No i Simon byłby szczęśliwy, że mu się udało Cię trochę ogarnąć. - dodał Harry i rozsiadł się wygodnie spoglądając do swojego telefonu.

-Z tym byciem miłym to już przepadło, bo w nerwach powiedziałem jej prawdę. - oznajmiłem z uśmiechem -  Nawet chciała wracać, ale wtedy miałbym problem i zacząłem prosić, by została.-  upiłem kolejny łyk piwa z kufla.

-Ja pierdole, laska mu dupe ratuje, a ten jeszcze wybrzydza. W ogóle dlaczego jej powiedziałeś? Przecież czuję się teraz upokorzona.- kontynuował Liam, lekko na mnie poirytowany.

- Niall, nie ciężko się domyśleć, że Simon wybrał najgorszą dla Ciebie opcję, jeśli ona na to wpadnie, jesteś utopiony. - stwierdził Harry. - Chyba, że serio jest w stanie się upokarzać tylko po to, żebyś Ty był w zespole, ale to uwłacza jej godności.

- Jutro mam pokazać jej Londyn, będę starał się być miły, a po wyjeździe do Hiszpanii to w sumie już jej powiedziałem, że każdy pójdzie w swoją stronę.

- Ja pierdole Horan!- zerwał się Liam.- Ślepy jesteś? Ranisz ją! -krzyknął i zaczął wyciągać portfel, by zapłacić swój rachunek.- Weź się przekonaj, poznaj ją trochę, a nie skreślaj na wstępie.- dał mi radę, po czym po prostu odszedł nie rzucając w naszą stronę nawet głupiego cześć.

- A ja tak myślę, że gdyby przestała być dziewicą to by wyładniała.- stwierdził Harry Zboczony Styles, a minę miał taką jakby nie było w tym twierdzeniu odrobiny żartu.

-Yyyy nie dotknę jej.- omal nie oblałem się alkoholem, bo usłyszeniu tego tekstu i spojrzałem na niego z obrzydzeniem.

- Mogę iść jutro z wami na ten spacer po Londynie?- zapytał z uśmieszkiem.

- Problemy by z tego były i pewnie wszystko spadłoby na mnie.- śmiałem się, ponieważ wyobrażałem sobie ich uprawiających seks.

- Ta, czyli moje marzenia o dziewicy legły w gruzach.- westchnął.

- Musiałbyś założyć jej na głowę worek, wtedy może byś się skusił. - śmiałem się.

- Naprawdę aż tak ohydna jest? - zapytał niedowierzając.

- No nie w moim guście. - wzruszyłem ramionami - Wolę kobiety, a nie dziewczynki bez charakteru i o mocno przeciętnej urodzie.

Gwiazdor - ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz