Perspetywa Leny:
Po paru minutach przyjechało pogotowie i policja. Oczywiście zaczęli się nas o wszystko wypytywać, ale głównie Seba odpowiadał. Ja nie byłam w stanie wydusić z siebie ani słowa.
Było mi strasznie nie dobrze i duszno. Kręciło mi się też w głowie. Pani z pogotowia chciała mnie zbadać, ale nie pozwoliłam. Dała mi tylko jakiś proszek na uspokojenie. Patrzyłam na zwłoki Tadeusza z przerażeniem. Kto mógł chcieć go zabić? I dlaczego?
Oczywiście wzięli nas na przesłuchanie. Cały czas płakałam, sama nie wiem dlaczego. Łzy leciały mi, mimo, że tak bardzo tego nie chciałam. Wyobrażałam sobie policjanta tańczącego na rurze, aby się trochę rozśmieszyć, jednak nie pomagało mi to. Potem i tak widziałam przerażającą twarz Tadeusza. Te wielkie oczy skierowane prosto na mnie. Przerażające.
Po paru godzinach pozwolili nam wrócić do domu. Byłam padnięta, ale chciałam porozmawiać z bratem.
-Jest jakaś kobieta, pracująca w policji o wysokim stanowisku? W naszym mieście?- zapytałam.
Seba spojrzał na mnie. Po chwili zastanowienia odpowiedział:
-No jest.
Wszystko zaczęło mi się układać. Wstałam i zaczęłam krążyć wokół kanapy w salonie. Brat przyglądał mi się uważnie. Czułam na sobie jego spojrzenie. Wkońcu skomentował moje zachowanie:
-Usiądź młoda, bo zakręci ci się w głowie.
Posłuchałam. Spoczęłam obok brata i spojrzałam na niego. Chciałam mu powiedzieć o moich przypuszczeniach, kiedy zaczął dzwonić mój telefon. Wyciągnęłam urządzenie i spojrzałam na ekran. Nie znałam tego numeru. Brat też zaciekawiony wtrynił nos w moją komórkę. Odsunęłam się szybko zasłaniając ekran. Posłał mi gniewne spojrzenie. Odebrałam.
-Hej Lena- usłyszałam głos Michała-może spotkamy się jutro? Oczywiście, jeśli nie masz innych planów.
'Zaraz, zaraz. Skąd on ma mój numer? Widocznie Kamila mu dała. Kurwa' przeklnęłam w myślach. Chłopak to ostatnia rzecz, o jakiej chciałam wtedy myśleć. Przyciszyłam nieco, nie chciałam, żeby Seba słyszał z kim rozmawiam i o czym.
-Hm...- nie wiedziałam co odpowiedzieć- to chyba nie najlepszy pomysł.
Brat przyglądał mi się zaciekawiony.
-Dlaczego?- dopytywał się.
-Nie mam humoru, przepraszam- chciałam się już rozłączyć, ale chłopak nie odpuszczał.
-Lena- zaczął cicho- zgubiłaś ostatnio bransoletkę, chciałem ci ją oddać.
Faktycznie. Dopiero w tamtej chwili zorientowałam się, że nie miałam na ręce złotej bransoletki, którą dostałam od taty. Westchnęłam.
-No dobrze. O drugiej może być?
-Oczywiście- odpowiedział i rozłączył się.
Zerknęłam na brata, wyczekującego na moje wyjaśnienia.
-Seba- przewróciłam oczami- chyba nie muszę ci się tłumaczyć z kim rozmawiałam, co?
-Musisz- powiedział stanowczo.
-Dzwonił mój znajomy, Michał- zaczęłam cicho- zgubiłam ostatnio bransoletkę i chce mi ją jutro oddać.
-To tylko pretekst-uśmiechnął się kpiąco- kolejny chce się do ciebie dobrać. Nie pamiętasz co było ostatnio z tym zasranym Kubą?
Posłałam mu gniewne spojrzenie i obrażona wstałam.
-Świnia!- syknęłam.
'No nie on też będzie mi wypominał błędy?'
Byłam zła, a równocześnie zmęczona. Usłyszałam kroki brata. Pobiegł za mną i po chwili złapał mnie za rękę. Wyrwałam mu się.
-Spierdalaj!- syknęłam- Jak możesz mi to wypominać! Już mi nie musisz w niczym pomagać, nie proszę cię o nic!- krzyczałam.
-Lena, co ty pierdolisz- wściekł się.
Ponownie złapał mnie za rękę. Ja zamachnęłam się i pięścią trafiłam brata w nos. Odsunął się gwałtownie.
-Kurwa!- przeklnął.
Łzy napłynęły mi do oczu. Chciałam coś powiedzieć, ale szybko zrezygnowałam. Odwróciłam się i pobiegłam w kierunku swojego pokoju, kiedy poczułam silne uderzenie w głowę. Upadłam. Zrobiło mi się ciemno przed oczami. Za sobą słyszałam głos brata:
-Lena, Lena! -krzyczał przerażony.
Nie wiedziałam co się dzieje. Ktoś mocno chwycił mnie za szyję i powlekł do ciemnego pokoju. Dusiłam się. Usłyszałam, jak zatrzaskają się drzwi.
Nie wiedziałam kto to jest. Osoba nie odpuszczała, zaczęła coraz bardziej ściskać moją szyję. Nie mogłam złapać powietrza. Włosy uporczywie opadały mi na oczy. Próbowałam się wyrwać, ale nie mogłam. Kopałam, wbijałam paznokcie, ale na marne. Nie mogłam wydusić z siebie ani słowa. Po chwili opadłam bezwładnie na ziemię. Potem była już tylko ciemność.
![](https://img.wattpad.com/cover/89933035-288-k939791.jpg)
CZYTASZ
Profiler
Dla nastolatkówMłody, przepełniony żalem i chęcią zemsty Sebastian postanawia pójśc w ślady za swym ojcem profilerem. Ma zamiar odkryć kto jest mordercą i wyrównać wyrządzone krzywdy. Niestety na drodze do celu stanie mu wiele ludzi, z którymi będzie musiał sobie...