Perspektywa Sebastiana:
-Robisz imprezę?- spytałem lekko zdziwiony- Ostatnia impreza średnio się skończyła.
-Ta- mruknęła. Przepatrywała jakieś papiery, zapisywała coś w notesiku i od czasu do czasu upijała kawę, którą jej wcześniej zrobiłem.
-Jesteś zła na mnie?- nie rozumiałem dlaczego mnie tak zbywa.
Popatrzyła na mnie swoimi dużymi księżycowymi oczami i odpowiedziała z lekkim uśmiechem:
-Oj, ale ty jesteś głupiutki!- roześmiała się- oczywiście, że nie. Rozpatruję akta ze spraw ojca. Szukam czegoś.
-Czegoś?
-Co by nam pomogło- zawiesiła. Wyglądała na zaniepokojoną- spójrz.
Podszedłem i usiadłem obok niej na podłodze. Wokół nas walało się mnóstwo papierów, teczek i książek. Widać, że Lena siedzi tu jakiś czas.
Podała mi urywek pomarszczonego papieru. Wyglądał na stary, nawet chyba troche poplamiony herbatą. Był bardzo cieńki. Starałem się bardzo delikatnie go od siostry przejąć i dokładnie obejrzeć. Na jednej stronie papieru nie zobaczyłem nic, co zwróciło by moją uwagę. Jedynie jakieś gryzmoły.
Spojrzałem na Lenę. Westchnęła. Pokazała mi palcem na papierze rysunek. Przyjrzałem mu się bliżej i dopiero po chwili ujrzałem namalowane serduszko. Trudno było go zauważyć, gdyż było dość nie wielkich rozmiarów.
Odwróciłem kawałek papieru i ujrzałem litery. Słowa i zdania. A właściwie ich części, gdyż papier był przerwany w ich zakończeniach. Udało mi się odczytać tylko tyle:
'Już kolejny tydzień cię...
Dlaczego mi to robisz?.....
Hela mi wszystko powiedziała...
Jesteś tchórzem, że nie...
Naprawdę jak możesz!
Oszukałeś mnie! Kim dla ciebie....
Zapłacisz mi za to...
To udało mi się z tego odczytać. Było to nie lada wyzwanie. Po rozszyfrowaniu dziwnych hieroglifów jakimi posługiwała się osoba pisząca list zamiast liter, zacząłem się zastanawiać.
-Ciekawe kto to był- mruknąłem.
Lena popatrzyła na mnie. W jej oczach zobaczyłem fascynacje. Wkręciła się w to. Ale czy to dobrze?
-Masz jakieś przypuszczenia? -spytała po chwili.
-Nie- odpowiedziałem zgodnie z prawdą- to mógł być każdy. A właściwie to mogła być każda kobieta.
Siostra spuściła głowę. Przeglądała kolejną kupkę papierów.
-Ale ty już coś podejrzewasz- wypaliłem.
-Zobaczymy- odparła z lekkim uśmiechem- dobra już wystarczy- wstała chwiejnie.
-Gdie idziesz?
-Do kuchni- odparła.
-Po co?- dopytywałem się.
-Może dziewczyny zaraz przyjadą.
-Miały być już dawno temu- machnąłem ręką.
W tej chwili usłyszałem dzwonek do drzwi.
Perspektywa Leny:
Usłyszałam dzwonek do drzwi. Zeszłam szybko po schodach i otworzyłam gościom. Dziewczyny rzuciły się na mnie. Każdą z kolei przytuliłam. Potem dostrzegłam chłopaków. Piotrka, Bartka, Karola i Dawida, zwanego big Frankiem. Lepiej żebyście nie wiedzieli dlaczego.
Przywitałam się z każdym, a potem stałam, czekając na wyjaśnienia.
-Wprowadzamy się do ciebie!- oznajmiła radośnie Kamila.
Otworzyłam usta ze zdziwienia. Spojrzałam na brata, który właśnie szedł w naszą stronę i zapytałam:
-Wiedziałeś o tym?- nie ukrywałam radości. Zobaczywszy kiwnięcie głową na znak potwierdzenia zaczęłam skakać radośnie i krzyczeć. Dziewczyny do mnie dołączyły. Boże, jak ja się cieszyłam, że miałam tak duży dom!
-Przenosimy się tutaj do liceum- dodała Hanna- no wiesz lepszy poziom. Będziemy chodzić z tobą do klasy.
-Już tak dawno nie wymyśliłyśmy jakieś akcji, stęskniłam się za wami dziopy!- dodałam z radością.
-Zajebisty dom- powiedziała Julka rozglądając się.
-Dzięki- uśmiechnęłam się- a wy chłopaki, zostajecie?
-Wszyscy oprócz Piotrka- mruknął Bartek- on wraca, a my wynajmniemy sobie jakieś kawalerki.
-Świetnie- byłam taka szczęśliwa!- no to co! Zaczynamy imprezę!
----------------
Rozdziały będą się pojawiały 2-3 razy w tygodniu. Wszystko zależy od tego kiedy będę miała czas je napisać, mam nadzieję, że wam to nie przeszkadza i podoba wam się to co piszę. Dzięki wielkie za ostatnie komplementy, bardzo ale to bardzo mi miło☺✨💕
![](https://img.wattpad.com/cover/89933035-288-k939791.jpg)
CZYTASZ
Profiler
Teen FictionMłody, przepełniony żalem i chęcią zemsty Sebastian postanawia pójśc w ślady za swym ojcem profilerem. Ma zamiar odkryć kto jest mordercą i wyrównać wyrządzone krzywdy. Niestety na drodze do celu stanie mu wiele ludzi, z którymi będzie musiał sobie...