Wróciłam do pokoju. Nadal czułam jagbym miała nogi z waty. Chwyciłam po telefon. Dopiero w tak ciężkiej chwili przypomniałam sobie o moim blogu. Nic na nim nie pisałam od miesięcy... ta sprawa z Radkiem... Jednak się ocknełam i przypomniałam sobie, że to już minęło i nie jestem na niego już zła, że nadal go kocham i zawsze kochałam oraz nigdy nie przestawałam. Walnełam się poduszką z całej siły w nos. ,,AUUU" pomyślałam nerwowo. Poszłam do toalety i przejżałam się w lustrze. Na komodzie za mną zauważyłam żyletkę. Wzięłam ją do ręki i już zdesperowana chciałam nią przejechać po ręce. Czułam tylko ból, myślałam tylko o Radku... właśnie Radek! On nie chciałby, abym się cieła. Odwróciłam głowę i wyrzuciłam żyletkę do kosza. Ten problem mnie już nie dotyczy. Chcę znów być normalną nastolatką! Jestem normalną nastolatką!

CZYTASZ
Nie My Chorzy
Teen FictionNasza Melka czuje się coraz gorzej. Jak potoczą się jej losy? Czy pod nadzorem rodziców uda jej się spotkać z Radkiem, a może rozdzieli ich okrutna i bolesna śmierć?