Młoda pielęgniarka przyszła z wózkiem inwalidzkim. Tata pomógł mi na niego wejść i zaczął go pchać. Szliśmy długim korytarzem gdzie siedziało sporo starszych osób następnie weszliśmy do windy. Reszta drogi była mi już dobrze znana bo mijaliśmy na przykład salę do zabaw dla dzieci, pokój dla lekarzy i lekarzy oraz NASZE miejsce. Miejsce gdzie zawsze siedziałam z Radkiem. Radek! Totalnie zapomniałam, że zostawiłam telefon na, który miał zadzwonić lekarz. A co jeżeli Radek umarł? Nie to nie możliwe. Gdy znalazłam się w pokoju odrazu chwyciłam za telefon. 3 nieodebrane połączenia od numeru zastrzeżonego. Kurde. Jednak w skrzynce odbiorczej był też 1 SMS.
Jego treść brzmiała:Dzieńdobry Melania pisze mama Radka. Obudził się, ale był bardzo zmęczony. Wzięli go na badania podobno poszły dobrze ;). Da sobie radę. Teraz odpocznij.
Jego mama była bardzo miła, a ja czułam, że zaraz oszaleję ze szczęścia! Kilka godzin później mama zrobiła mi kawę. Powiedziała, że musimy iść na kilka badań. Niestety, ale kilka badań w słowach mojej mamy znaczy hemioterapia, usg, morfologia i jeszcze jedno badanie najgorsze ze wszystkich innych. Polega ono na tym, że dają mi maleńką kamerkę wielkości cokierka z długim kablem którą muszę połknąć i nie zwymiotować (chociaż ten odruch jest), a jeszcze gorzej jest przy wyciąganiu tej kamerki. To jest straszne i nie nawidzę tego.
Wszystkie te badania były po to by zobaczyć czy rak nie miał przerzutów jednak ja nadal byłam dobrej myśli...

CZYTASZ
Nie My Chorzy
Ficção AdolescenteNasza Melka czuje się coraz gorzej. Jak potoczą się jej losy? Czy pod nadzorem rodziców uda jej się spotkać z Radkiem, a może rozdzieli ich okrutna i bolesna śmierć?