Ana siedziała pod ciepłym kocem na kanapie w salonie, w ręce trzymała kubek a w nim ciepłe kakao.. Latała po kanałach, czuła się znudzona i chciała chodź na chwilę zająć czas chociażby oglądaniem telewizji ale jak na złość w TV nic ciekawego nie było. Nie miała też z kim porozmawiać bo mama jak zwykle była w pracy. Brała nawet nadgodziny, nie chciała powiedzieć po co ale zapewne potrzebowała większej gotówki. Ana sięgnęła po telefon z zamiarem znalezienia ciekawego filmu w internecie. Kiedy odblokowała komórkę wyświetliło jej się powiadomienie: 7nieprzeczytanych wiadomości i 9nieodebranych połączeń z czego tylko jedno było od mamy-oddzwoniła. Reszta połączeń była od osoby z którą nie bardzo chciała rozmawiać. Zaczęła odczytywać wiadomości.
ERIC:
przepraszamERIC:
odbierz proszęByły jeszcze z wczoraj, pewnie dzwonił i pisał kiedy An rozmawiała z Megan, jak już jesteśmy przy różowowłosej - od niej też była jedna wiadomość z dzisiaj:
MEGAN:
Wychodzę ze szpitala ;)Ana uśmiechnęła się na tą wiadomość. Pomimo iż śmiały się z wypadku Megan to obawiała się czy przyjaciółce nie stało się nic poważniejszego, chociaż by wstrząs mózgu.
-Dobrze że wyszła. Jedno zmartwienie mniej- Powiedziała sama do siebie w myślach.Reszta dalej od Ericka
ERIC:
Wiem gdzie mieszkasz, odbierz bo przyjdę.Wie?
Nie wie.
Wie...
Ana toczyła walkę na słowa w swojej głowie, nie mogła sobie przypomnieć czy zdradziła chłopakowi gdzie dokładnie mieszka? Była zmęczona i trudno było jej przypomnieć sobie wszystkie dialogi pomiędzy Nią a Erick'iem.
Odpisała mu.
JA:
Nie wiesz gdzie mieszkam.
Wysłała sms'a z zawahaniem. Jej pewność siebie ulotniła się. Nie wiedziała czym to jest spowodowane.Wstała do kuchni po chipsy. Kiedy już znalazła upragniony produkt zasiadła s powrotem na swoim cieplutkim miejscu. Pomimo że był to Maj to za oknem padał deszcz i strasznie wiało co za tym idzie było też zimno..
Włączyła film który znalazła na internecie w polecanych.
Oglądanie przerwało jej pukanie do drzwi. Dziewczyna nie miała zamiaru otwierać więc nawet nie drgnęła z miejsca ale osoba po drugiej stronie nie zamierzała odpuścić. Lekko oburzona Ana w końcu wstała z kanapy i ruszyła w stronę drzwi. Przyjemnie było jej poruszać się bez wózka czy kul. Nareszcie czuła się sobą. Przekręciła zamek w drzwiach i otworzyła a jej oczom ukazał się nikt inny jak Eric. Cały był mokry i zdyszany. Dopiero teraz Ana dostrzegła ulewny deszcz na dworze.-Co ty tu robisz? - zapytała dziewczyna w lekkim szoku.
- Pokazuje że wiem gdzie mieszkasz.. -odpowiedział chłopak z delikatnym uśmiechem na ustach, widać było jednak że zmarzł przez aktualną pogodę.
-Idź stąd! - Ana miała zamiar zatrzasnąć drzwi kiedy on w ostatniej chwili zablokował je własną stopą wciskając but pomiędzy futrynę a drewnianą powłokę.
-Proszę, porozmawiajmy.. Głos mu drżał a błagalny wzrok skierowany był wprost na dziewczynę.
-ehh. Dobra.. -z lekką niechęcią wpuściła go do środka, ruchem ręki wskazała kanapę na której jeszcze chwilę temu spokojnie oglądała film...
Ana kiedy dostrzegła jak Eric trzęsie się z zimna serce jej zmiękło.. Nie mogła dalej udawać kamiennych uczuć, zbyt wiele emocji nią kierowało. Zwłaszcza kiedy był blisko niej, na odległość udawało jej się zahamować uczucia jakimi darzy Erick'a niestety odwrotni było gdy mogła czuć jego zapach, słyszeć głos i dostrzegać posturę. Zerknęła na niego i nie potrafiła dopasować do jego osoby tego co powiedziała jej Jezz jeszcze w szpitalu.
CZYTASZ
~SEN~ [ZAKOŃCZONE]
Short Story"Jesteś silna! Nie możesz się poddać! Pamiętaj że wszystko zaczyna się w twojej głowie! "- Znów słyszała głos mężczyzny. Jak duch przenikał przez jej umysł. Zaczęła rozglądać się aby dostrzec postać, niestety z marnym skutkiem. Sen jest fenomenem...