-Gdzie Jesteś? - Krzyczała, a w jej głosie było można wyczuć lekki strach jak i ciekawość.
Podążając w ciemności, tej samej ciemności która była wcześniej. Rozglądała się na boki, powoli i ostrożnie stawiając każdy następny krok. Szukała.. Szukała mężczyzny z których rozmawiała wcześniej.. Teraz była zaciekawiona tym, co chciał jej powiedzieć, a jeszcze bardziej intrygowało ją to że głos który posiada owa osoba jest jej znany, nie wie czemu, nie wie do kogo należy ale gdy go słyszy w jej głowie pojawia się sygnał że ta osoba jest kimś ważnym, że nie musi się go bać. Cały czas szła przed siebie.. Podczas swojej drogi nie natrafiła na nic! Tak jak by była w Nicości! Która pochłania ją, pochłania ją i jej myśli.. Wszystko teraz to jedno wielkie nic! Ana nie może się skupić w myślach na niczym, tak jakby jej myśli zostały wyłączone...
-Witaj- W końcu usłyszała ten głos na który czekała, którego szukała. Jednak kiedy jego dźwięk do niej dotarł przeszły ją dreszcze, zatrzymała się gwałtownie w bezruchu, nie odwracała wzroku bo i tak by nic nie zobaczyła więc skierowała spojrzenie przed siebie..
-Wróciłaś tu- W jego głosie można było wyczuć że się uśmiecha.
-Ja.. Nie wiem jak- wydukała Ana
-Ale ja wiem- dalej mówił pewnym siebie tonem co lekko irytowało An bo czuła się jak uwięziona w pułapce bez wyjścia, jak królik doświadczalny który jest nieświadomy tego co zaraz się z nim stanie.
-Kim jesteś? - Jej głos drżał, ale próbowała być opanowana, zwłaszcza że na tej informacji bardzo jej zależało, chciała przerwać swoją niewiedzę na temat dziwnie znajomego mężczyzny.
-Kim JA Jestem? - położył duży nacisk na środkowe słowo- Kim TY jesteś? - jego pytanie brzmiało tak.. Niedorzecznie?
A jednocześnie sprawiło że blokada w umyśle An puściła.Teraz przed jej oczami przelatywały momenty z życia te dobre i te złe.. Na niektórych się uśmiechała na innych płakała, było wszystko to co sprawiło jaką jest teraz osobą.. Widziała ponownie śmierć swojej matki i to sprawiło że jej oczy stały się szkliste..
Przerwała wspomnienia..-Po co to? - zapytała a jej głos był tak cichy i bliski załamaniu...
-Kim jesteś? - Mężczyzna powtórzył swoje na pozór banalne pytanie.. Tylko dlaczego Ana nie umiała na nie odpowiedzieć?
-Kim JA Jestem? - powtórzyła po nim dziewczyna, nie będąc w pełni świadoma jakiej odpowiedzi ma udzielić...
Aż w końcu zebrała się w sobie..
-Ja.. Ja jestem kimś mało ważnym, kimś kto stracił tate, później mame, niedługo i moje życie się skończy.. Jestem marną istotą tego a właściwie tamtego na pozór normalnego świata który jest tak pokręcony, chory wręcz. Jestem pyłkiem podczas kwitnących kwiatów czyli jednym z miliardów podobnych do siebie istot..
-eee.. Zła odpowiedź -przerwał jej.. Ana mogła usłyszeć jak zbliża się w jej stronę, słyszała jak jego buty wydają dźwięk zderzając się z parkietem.
-Co? Jak.. Zła? - Ana była całkiem zdezorientowana, powiedziała prawdę, powiedziała to co myślała i.. To jest zła odpowiedź? To jaka jest poprawna?
-Pomyśl, i odpowiedz jeszcze raz- głos mężczyzny był spokojny, opanowany i pewny siebie..
Teraz w głowie An pojawiły się nowe myśli które dla niej samej były zadziwiające, wszystko obróciło się o sto osiemdziesiąt stopni i ukazało całkiem z innej strony. Wyglądało to tak jak by ten facet majstrował w jej głowie aby zmienić tok myślenia jakim ona podąża..
Zanim zdążyła przeanalizować wszystko co przelatywało teraz przez jej umysł słowa same zaczęły lecieć z ust:
CZYTASZ
~SEN~ [ZAKOŃCZONE]
Short Story"Jesteś silna! Nie możesz się poddać! Pamiętaj że wszystko zaczyna się w twojej głowie! "- Znów słyszała głos mężczyzny. Jak duch przenikał przez jej umysł. Zaczęła rozglądać się aby dostrzec postać, niestety z marnym skutkiem. Sen jest fenomenem...