...,jest on ojcem owego *dziecka.Wyniki wskazują ,że te dwie osoby są ze sobą spokrewnione
-Jestem jego ojcem!-krzyknął Justin na cały głos i chyba nawet moi rodzice go usłyszeli dalej już tego nie pamiętam zemdlałam
Ja - Żyje
Justin <3 - Wiesz jak mnie wystraszyłaś?!
Ja -Przepraszam
Justin <3 - Kiedy Cie wypuszczą?
Ja -Jutro o 12
Justin <3 - Co było powodem zasłabnięcia ?
Ja - Nic nie jadłam
Justin <3 - Jade
Ja -No co?
Justin <3 -Od dziś pilnuje Cie jak małe dziecko
Ja -Dlaczego niby?
Justin <3 - Bo nic nie jesz sama
Ja - Zapomniałam
Justin <3 - Jak można zapomnieć?
Ja -Po prostu miałam masę roboty
Justin <3 - Okej powiedzmy,że Ci wierzę
Ja -Justin?
Justin <3 -Tak?
Ja - Kocham Cię
Justin <3 - Ja ciebie też
Justin <3 - Wybacz księżniczko,ale teraz muszę do kogoś napisać
************
*szczerze nie wiem skąd wytrzasnęłam te słowo
Do kogo Justin musi napisać?
Chcecie może maraton?to będzie taki mały,ale każdy ma zostawić komentarz
Madzia :*
CZYTASZ
Nieznany/J.B
FanfictionNieznany-Scoot gdzie ty do cholery jesteś? Ja-???? Ja-Po pierwsze znamy się?Po drugie kto to Scoot? Nieznany-Bardzo śmieszne!Chodź tu bo zaraz ci przywalę Ja-Koleś weź się odwal... #6 miejsce w fanfiction 11.03.17