***JUSTIN***
Te moje zasłabniecie nie było spowodowane zmęczeniem tylko chorobą.Od jakiegoś czasu jestem chory i to chyba poważnie.I wiem ,że codziennie będę coraz słabszy dlatego też zrezygnowałem z kariery chce spędzić czas z Jade,Jacobem i rodziną.
Pragnę poślubić Jade chce,aby miała moje nazwisko będzie pięknie to brzmieć "Jade Bieber"
Chce nikomu mówić o chorobie chociaż mój tato o tym wie.Białaczkę można wyleczyć prawda?Nie mam pojęcia dlaczego ja i dlaczego teraz.Kiedy jestem szczęśliwy i teraz mam zniknąć z powierzchni ziemi?
-Justin jak się czujesz?-zapytał mój tato wchodząc na sale
-Szczerzę ?-powiedziałem-Jak umierający
-Nie umrzesz
-Skąd wiesz?-zapytałem -Bo ja nie wiem mogę w każdej chwili mogę kopnąć w kalendarz
-Co ty dzieciaku wygadujesz?-zapytał-Możesz mieć przeszczep szpiku i będziesz mógł żyć dalej
-Jakim cudem znajdziemy dawcę?Są miliony chorych
-Ja,twoja mama możemy być dawcami jeżeli będziemy mieć zgodność-powiedział,a w mojej głowie było tysiące myśli -I twój syn
-Jacob?-zapytałem
-Jest twoim synem i ma większe szansa na to aby był dawcą
-Nie-powiedziałem-Wtedy będę musiał powiedzieć Jade
-Albo pojadę do niej do domu i wezmę dziecko ,a później przywiozę tu i się zrobi potrzebne badania
-Dobrze myślisz-powiedziałem i się uśmiechnąłem
-Genialny to ja czasami nie jestem,ale ona będzie wściekła jak się dowie
-Tato wiem o tym...-zacząłem mówić aż do sali weszła moja mama
-Boże Justin nie strasz mnie-powiedziała
-Przepraszam-powiedziałem i ją przytuliłem
-A ty Jeremy oberwiesz
-Dlaczego?-zapytał
-Za wszystko i za to,że od ochrony się dowiedziałam,że moje dziecko jest w szpitalu
-Wybacz nie wpadłem na to
-Możecie się tu nie kłócić?-zapytałem bo zawsze się kłócą o byle co
-Przepraszamy-powiedzieli oboje
CZYTASZ
Nieznany/J.B
FanfictionNieznany-Scoot gdzie ty do cholery jesteś? Ja-???? Ja-Po pierwsze znamy się?Po drugie kto to Scoot? Nieznany-Bardzo śmieszne!Chodź tu bo zaraz ci przywalę Ja-Koleś weź się odwal... #6 miejsce w fanfiction 11.03.17