6-*3*

1.8K 57 3
                                    


Byłam już przy wejściu do szpitala.Bałam się,powinnam w ciąży unikać takich miejsc bo to ponoć źle wpływa na dziecko czy coś.Dobrze,że Justin  leży w prywatnej klinice .


-Cześć kochanie-powiedziałam wchodząc do sali

-Hej tylko się nie przestrasz

-Hahaha-ironicznie powiedziałam-Jak się czujesz?

-To ja powinienem o to ciebie pytać ,a nie ty mnie-powiedział ,a ja usiadłam na krześle i wysłałam mu groźne spojrzenie-Sorki ja się czuje nawet dobrze 

-Co mówił lekarz?-zapytałam

-Posiedzę tu jeszcze dwa dni,a później tylko chyba będzie gorzej 

-Nie mów tak-powiedziałam i spojrzałam mu w oczy-Zawsze masz te swoje czekoladowe oczy

-Wielkie dzięki miło mi-mruknął 

-Martwię się

-Ooo dzień dobry proszę pani-powiedział lekarz który dosłownie wparował do środka-Pani musi być żoną mojego pacjenta?

-Tak to ja-powiedziałam

-Pan już powiedział co go czego?-zapytał mnie ,a ja spojrzałam na Justina

-Ja jeszcze jej nie powiedziałem może pan to zrobić?-zapytał lekarza

-Pan Justin będzie miał operacje 

-Co jaką?-przerwałam mu

-Przeszczep szpiku

-Zaraz zemdleje przysięgam -powiedziałam ,a mój ukochany mąż i lekarz spojrzeli na mnie 

-Niech pani usiądzie 

-Kochanie dowiedziałem się przed chwilą -próbował się tłumaczyć 

-Ty już nic lepiej nie gadaj 

-Ale dlaczego?-zapytał mnie

-Może zabiorę panią na oddział -zaproponował mi lekarz

-Nie trzeba 


Nieznany/J.BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz